Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa za 30-dniowym aresztem dla Zbigniewa Ziobro. Komisja zakończyła posiedzenia • • •

Mariusz Kamiński na szefa CBA

Donald Tusk i Leszek Miller po raz kolejny stanęli w obronie korupcyjnej III RP. Zaskoczyło was to? Nie sądzę.

Donald Tusk i Leszek Miller po raz kolejny stanęli w obronie korupcyjnej III RP. Zaskoczyło was to? Nie sądzę. W końcu Miller był premierem w czasach do dziś faktycznie nierozliczonego rywilandu, a Tusk w 2009 r. bez oporów wyrzucił Mariusza Kamińskiego ze stanowiska szefa CBA, za to, że zagroził kumplom premiera i zbyt aktywnie walczył z korupcją. To co się działo od tego czasu, to zahamowanie działań antykorupcyjnych CBA wobec najwyższych szczebli władzy każe zastanawiać się ile miliardów złotych na łapówkach straciło polskie państwo i polski podatnik na pozbawieniu CBA jej najskuteczniejszego szefa - Kamińskiego.

Platforma Obywatelska, ustami szefa klubu tej partii już ogłosiła ukaranie 23 posłów, którzy albo zagłosowali w obronie byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Mariusza Kamińskiego, albo wstrzymali się od głosu. Z kolei lider PO i premier, ustami swojego Grasia już ogłosił, że jest "niezadowolony z tego co się stało w Sejmie". Oczywiście Leszek Miller, wybitny spadkobierca wszystkich patologii PRL i III RP też zapowiedział ukaranie swoich posłów, którzy wstrzymali się od głosu, podczas gdy naturalnie mieli bronić Rzeczpospolitej Łapówkarskiej. Ten front od lat jest znany, ława się wydłuża i między innymi dzięki swojej nieubłaganej walce o utrzymanie patologii III RP tacy politycy wciąż utrzymują się u szczytach władz.

Przecież jeśli chodzi chociażby o Sławomira Neumanna (ten od przetargów zdrowotnych), Jagnę Marczułajtis (ta od krakowskich igrzysk), Pawła Grasia (ten od fałszowania podpisów i "opiekowania się" pałacykiem jaki dostał od Niemca) i Sławomira Nowaka (ten od zegarków od kolegów z korzystnymi przetargami), to chyba nikt nie ma wątpliwości, że za Polską korupcyjną zagłosowali szczerze i serca. Tym bardziej będą oni tropić każdego posła ze swojej partii, który nie wykazał się odpowiednią uległością wobec tej betonowej struktury, jakiej największa mafia by się nie powstydziła.

Wiele się mówi o tym, że wystąpienie Mariusza Kamińskiego - który mógł na tajnym posiedzeniu bez przeszkód i ze szczegółami opowiedzieć o sprawie kupna willi w Kazimierzu, za pieniądze jakich formalnie państwo K. nie mieli - przekonało poszczególnych posłów. Nie znam w całości treści tego wystąpienia, jednak o szczegółach afery z udziałem byłej pary prezydenckiej "Gazeta Polska" pisała już w 2010 i 2011 r. i już one pozwalają mówić o drugim Janukowyczu nad Wisłą. Więcej o tym można przeczytać pod tagiem "willa w Kazimierzu".

Wnioski

Czy jednak nie powinna nas zainteresować również postawa prokuratury, która odrzuciła taśmy z nagraniami Jolanty Kwaśniewskiej jako dowód i od lat zamiast ścigać parę prezydencką, wzięła się za tego który oszustwo zdemaskował? Czy nie powinna nas zainteresować postawa obecnego szefa CBA, Pawła Wojtunika który decyzją premiera Donalda Tuska zastąpił Mariusza Kamińskiego i natychmiast po objęciu stanowiska szefa CBA nakazał kontrolę śledztw poprzedniego kierownictwa? Człowieka, który gdy kontrola żadnych nieprawidłowości nie wykazała najpierw nakazał jednemu funkcjonariuszowi złożenie i tak zawiadomienia, a gdy ten odmówił, znalazł drugiego który wykonał skandaliczny rozkaz? Czy nie powinna nas zainteresować histeryczna reakcja Wojtunika, który gdy dowiedział się, że Kamiński będzie mógł otwarcie i ze szczegółami obciążać w Sejmie Kwaśniewskiego, poleciał do mediów ogłaszać, że należałoby mu tego zakazać? A mówimy o człowieku, który formalnie ma walczyć z korupcją, nie bronić władzy przed odpowiedzialnością.

I na koniec, czy nie powinno nas zainteresować ile straciliśmy miliardów złotych jako państwo i jako podatnicy na wszystkich łapówkach i działaniach korupcyjnych? Działaniach, które nie zostały wykryte, tfu co ja mówię, nawet nie zostały podjęte, bo przecież wyrzucenie Kamińskiego, było czytelnym sygnałem czego robić nie wolno. Sygnałem jaki dał sam premier RP. Dlatego też, nie jako dziennikarz, ale jako obywatel chcę podziękować Mariuszowi Kamińskiemu i jego ekipie z CBA za to, że ryzykując naprawdę bardzo wiele, mieli odwagę bez kompromisów wziąć się za korupcję na najwyższych szczeblach. Za to, że dali wyraźny sygnał że w Polsce korupcji państwo nie akceptuje. Owszem nie trwało to długo (za co należałoby "podziękować" wszystkim odpowiedzialnym za powrót do patologii III RP), ale pokazali oni, że można.

I dziękuję im, nie jako politykom, którymi teraz są (w tym np. Tomasz Kaczmarek - "przykrywkowiec" zmuszony do zmiany zawodu, po tym jak jego tożsamość została przez łapówkarzy w ramach zemsty ujawniona), tylko jako państwowcom i - nie boję się tego słowa - patriotom. I również nie wchodząc w polityczne plany Mariusza Kamińskiego, których nie znam, powiem otwarcie: On, albo ktoś podobnego formatu powinien wrócić na stanowisko szefa CBA. Jak najszybciej. Nie tylko dla moralnego zdrowia państwa, ale dla zwykłej oszczędności. Czas gra tu niezwykle ważną rolę, bo każdy rok przyzwolenia, a nawet promowania Polski korupcyjnej - to rok realnych kosztów, jakie ponosi każdy z nas. Bo korupcja, "kumplom" owszem, ale Polsce się nie opłaca. Na korupcję nas po prostu nie stać.

 



Źródło: niezalezna.pl

Samuel Pereira