O rozwodzie Władimira Putina słyszeli wszyscy, a bardzo ciekawe słowa jego wroga i lidera opozycji demokratycznej w Rosji nie odbiły się żadnym echem. A szkoda, bo powiedział coś bardzo ważnego z punktu widzenia naszej politycznej świadomości. -
Putin boi się Polski i widzi w jej potencjalnych złożach gazu łupkowego ogromne zagrożenie. Jeśli prognozy się potwierdzą i staniecie się gazową potęgą, będzie to oznaczało koniec Gazpromu - powiedział w wywiadzie dla „Super Expressu”. Ten przekaz jest nie tylko istotny z punktu widzenia kreowania naszej polityki gospodarczej - gdzie premier pytany na konferencji prasowej nic nie wie o podpisanym memorandum z Gazpromem - ale także naszego nastawienia jako obywateli. Nie możemy się bać Rosji, bo
to właśnie rosyjskiej agenturze - która przecież w 1989 r. magicznie nie wyparowała - najbardziej zależy na wmówieniu nam, że jedyna możliwa relacja Polski z Putinem to ta oparta na strachu. To kłamstwo.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Samuel Pereira