W poniedziałek wieczorem opinia publiczna poznała komplet taśm, w posiadanie których weszli dziennikarze Telewizji Republika. Głównym bohaterem nagrań jest mec. Roman Giertych. Mecenas, w rozmowach z Pawłem Grasiem, Leszkiem Czarneckim czy samym Donaldem Tuskiem porusza szereg kwestii, ściśle związanych z polityczną kuchnią. Większość rozmów pochodzi z 2019 roku, sprzed wyborów parlamentarnych.
Publikacja jest nie w smak rządzącym - i to najdelikatniej rzecz ujmując. Jak przekazał rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Jacek Dobrzyński, Centralne Biuro Antykorupcyjne złożyło do prokuratury zawiadomienie w sprawie rzekomego ujawnienia informacji niejawnej oraz rozpowszechnianie informacji z postępowania przygotowawczego.
Jak alarmują dziennikarze i politycy, to kolejna próba zwalczenia Republiki.
- Jest całe mnóstwo poważnych postępowań, które prokuratura powinna sprawniej prowadzić, a nie zajmować się polskimi mediami - wskazał na antenie Republiki poseł Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Szczucki.
Jego zdaniem, „to kolejna odsłona szukania sposobu na atakowanie wolnych mediów i konkretnie zaatakowanie Republiki”.
- Równolegle przecież w Sejmie toczy się postępowanie wobec Macieja Świrskiego, przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Niebawem będzie głosowanie. Zapewne większość postanowi postawić go przed Trybunałem Stanu
- przypomniał i zastrzegł, że „to także może być motywowane tym, by w konsekwencji odebrać Republice koncesję na nadawanie”.
- Co jakiś czas z ust różnych polityków pojawiają się groźby ze strony polityków wobec państwa telewizji. Nie dziwi mnie, że to kolejna odsłona walki z Telewizją Republika - ocenił Szczucki.
- W normalnych warunkach powiedziałbym tak: „prokuratura jest od tego, by sobie badać pewne rzeczy; telewizja ma słuszne przekonanie, że nie doszło do popełnienia żadnego przestępstwa więc postępowanie skończy się umorzeniem”. Ale tak by było w normalnych warunkach - zastrzegł polityk.
- W warunkach prokuratury Adama Bodnara, podporządkowanej rządzącym i realizującej zadania z rządowej centrali, pewnie to postępowanie będzie prowadziła tak, aby za wszelką cenę udowodnić, że Republika postąpiła niewłaściwie
- podsumował.