9 stycznia sąd odmówił wpisania do KRS neo-władz TVP wskazując, że zostały one powołane w sposób nielegalny. Widzowie programu "informacyjnego" neo-TVP - "19:30", o tym się nie dowiedzieli. Gdy Paweł Płuska, szef programu, został o to zapytany, najpierw się rozłączył. Przy drugiej próbie rozmowy odparł jedynie: "Nie mam nic do powiedzenia na ten temat. Do widzenia".
9 stycznia sędzia Tomasz Kosub z Wydziału Gospodarczego Krajowego Rejestru Sądowego wydał postanowienie o oddaleniu wniosku złożonego przez uzurpatorów powołanych przez pułkownika Sienkiewicza ws. pseudo-władz TVP. W wydanej decyzji wskazan:o, że uchwała o powołaniu członków rady nadzorczej spółki oraz zarządu została podjęta przez organ nieuprawniony.
W programie "19:30" w neo-TVP nie poinformowano o tym Widzów. Redakcja portalu press.pl postanowiła skontaktować się w tej sprawie z Pawłem Płuską, który szefuje reakcji "19:30" i zapytać, dlaczego w programie nie znalazła się jakakolwiek wzmianka na ten temat. Za pierwszym razem Płuska rozłączył się. Gdy zadzwoniono ponownie, Płuska odparł jedynie: "Nie mam nic do powiedzenia na ten temat. Do widzenia".
Przypomnijmy: 20 grudnia ub.r., w dniu bezprawnego przejęcia mediów Marek Czyż, jedna z "twarzy" "19:30", zapowiadał prezentowanie "czystej wody" oraz "fotografii świata i dnia".