"Jeśli jednocześnie ustawa o radiofonii i telewizji przesądza, że media publiczne mają istnieć - to jak można to zlikwidować? Nie można. Postawienie tej spółki w stan likwidacji byłoby fikcją zmierzającą do wprowadzenia swoich ludzi do Telewizji Polskiej. To byłoby nielegalne. To obowiązujące postanowienie TK jednoznacznie przesądza, że Sienkiewicz ma się nie wtrącać w działanie mediów publicznych" - mówił w programie #Jedziemy poseł PiS - prof. Krzysztof Szczucki, odpowiadając na zapowiedzi nowej władzy w Polsce co do usuwania mediów publicznych.
Wczoraj Trybunał Konstytucyjny wydał postanowienie o zabezpieczeniu zobowiązujące Skarb Państwa do powstrzymania się od czynności zmierzających do likwidacji spółek publicznej radiofonii i telewizji i dokonywania zmiany w ich zarządach.
Według wokandy Trybunału rozprawa w tej sprawie ma odbyć się 16 stycznia o godz. 10. Zabezpieczenie zostało zaś wydane do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy.
Bartłomiej Sienkiewicz, nowy szef resortu kultury, razem z Donaldem Tuskiem, zapowiedzieli, że "wezmą się za media publiczne".
"Co oznacza wydane wczoraj zabezpieczenie TK w świetle zapowiadanych politycznie zmian, jakie chce przeprowadzić minister kultury w spółkach medialnych?" - zapytał red. Michał Rachoń.
"To postanowienie, które wydał TK, jednoznacznie przesądza, że wszystkie ingerencje w zarząd Telewizji Publicznej, Polskiego Radia, w rozgłośniach regionalnych, będą niezgodne z prawem. Minister musi się powstrzymać od jakichkolwiek zmian do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez TK. A pierwszy termin rozprawy wyznaczono na 16 stycznia. Nie wiemy, czy wtedy zapadnie wyrok, ale wtedy TK będzie rozstrzygał - na ile przepisy dot. regularnych, zwykłych spółek akcyjnych, mogą być stosowane do mediów publicznych. Według mnie, w dość dużym zakresie - nie mogą być stosowane"
Dziennikarz nawiązał do decyzji TK sprzed prawie 30 lat - kiedy to obowiązywała jeszcze tzw. Mała Konstytucja - która rozstrzygała podobną kwestię. Chodziło wówczas o radę nadzorczą spółek medialnych. Zapytał swojego rozmówcy o aktualność tychże przepisów.
"Tak, jest aktualnym orzeczeniem i ma znaczenie. Media publiczne, funkcjonujące w formie spółek akcyjnych, działają na podstawie własnej ustawy - o radiofonii i telewizji. Kodeks spółek handlowych jest tu stosowany pomocniczo. Spółek medialnych nie można zlikwidować, stosować tam takich typowych reguł, jak wobec spółek akcyjnych. Aby zmienić jej formę, zlikwidować ją, trzeba zmienić ustawę o radiofonii i telewizji"
I jak zaznaczył - "postawienie w stan likwidacji, ma prowadzić do likwidacji. Nie prowadzi się w tym okresie normalnych interesów, nie nawiązuje się nowych relacji biznesowych, tylko doprowadza się spółkę do likwidacji".
"Jeśli jednocześnie ustawa o radiofonii i telewizji przesądza, że media publiczne mają istnieć - to jak można to zlikwidować? Nie można. Postawienie tej spółki w stan likwidacji byłoby fikcją zmierzającą do wprowadzenia swoich ludzi do Telewizji Polskiej. To byłoby nielegalne. To obowiązujące postanowienie TK jednoznacznie przesądza, że Sienkiewicz ma się nie wtrącać w działanie mediów publicznych"
Jak doprecyzował poseł PiS - "wczoraj TK wydał postanowienie o zabezpieczenie".
"To ma spowodować, aby ten przyszły wyrok TK miał sens. Jeśli nagle, nie czekając na wyrok - teraz Sienkiewicz z Tuskiem dokonaliby zamachu na media publiczne, to trudno byłoby przywrócić stan legalny po wyroku TK w styczniu. Stąd TK ma podstawy prawne do tego, żeby zabezpieczyć stan prawny i faktyczny na potrzeby swojego przyszłego rozstrzygnięcia. Nie można teraz ingerować w media publiczne po to, aby nie naruszyć prawa, jakie będzie formułować TK"
Zapytany o to, czy od tej decyzji można się odwołać, odpowiedział: "ta decyzja jest ostateczna, powszechnie obowiązująca. Obowiązuje wszystkich. Minister musi się do tego zastosować i czekać pokornie na rozstrzygnięcie TK, który zapadnie w najbliższych miesiącach".
"Bardzo szybko okaże się, że media publiczne służące Polkom i Polakom to nie jest miraż, coś niemożliwego. Tak, jak zobaczycie, że wymiar sprawiedliwości może być neutralny, niepartyjny, służący Polsce, a nie partii rządzącej, tak zobaczycie i – pewnie oczom nie uwierzycie, że telewizja publiczna może służyć Polsce, a nie partii rządzącej. I tak będzie"
Jak podkreślił red. Michał Rachoń, nowy-stary szef rządu chce również odwoływać członków Rady Mediów Narodowych. "Można to zrobić uchwałą?" - zapytał prof. Szczuckiego.
"Ustawowa kadencja RMN wynosi 6 lat. Jakiekolwiek ingerencje muszą mieć charakter ustawowy, ale też nie wszystkie będą dopuszczalne. Pewne jest to, że uchwałą nie można ani zmienić kadencji RMD, ani odwołać jej członków, a przez to pośrednio ingerować w media publiczne. Sejm raz powołał członków RMD na określoną kadencję. Ci ludzie mają prawo i obowiązek dokończyć kadencję. Takie akty byłyby nielegalne. Nie ma w tej chwili dopuszczalnej pozaustawowej metody, która mogłaby doprowadzić do zmiany w mediach publicznych. Każda inna będzie od początku do końca nielegalna"
Zobacz też: