Wspólnie z amerykańską delegacją, na zaprzysiężenie prezydenta Karola Nawrockiego dotarli do Warszawy Mercedes i Matt Schlapp - małżeństwo szefujące największej na świecie konferencji konserwatystów - Conservative Political Action Conference (CPAC). Na zakończenie wizyty w Polsce, udzielili jedynego w polskich mediach wywiadu w Telewizji Republika.
WATCH: @mschlapp & @mercedesschlapp are greeted by Poland's President Nawrocki pic.twitter.com/WGQt8BpFud
— CPAC (@CPAC) August 7, 2025
- To były wielkie chwile. To zaszczyt być teraz w Polsce i w tym wspaniałym studiu Telewizji Republika - przyznała Mercedes Schlapp, podsumowując wydarzenia skupione wokół nowej prezydentury Nawrockiego.
Podkreśliła, że ostatnie miesiące to czas intensywnej współpracy CPAC z Republiką, bo - jak mówiła - „Republika jest krytycznie ważna dla dostarczania prawdziwych informacji dla Polaków”. - Zdajecie sobie sprawę, że nie jesteście sami. Że Ameryka i prezydent Donald Trump mają szacunek dla nowo wybranego prezydenta. Polska pozostaje dziś krytycznie ważnym filarem Europy w Sojuszu Północnoatlantyckim - dodała.
- To Ty i cały zespół Telewizji Republika przekonał mnie do idei, że Polska jest warta, by skupić się na niej – zwrócił się bezpośrednio do red. Michała Rachonia Matt Schlapp.
- Sporo czasu spędziliśmy na Węgrzech. Myślę, że ten kraj zmienił dynamikę polityczną Europy. Viktor Orban zgłaszał sprzeciw w wielu kwestiach, jak na przykład imigracja, za co karała go Unia Europejska. Początkowo w Ameryce nikt tego nie rozumiał, ale z czasem zrozumieliśmy, że to przejaw odwagi - mówił.
- Również u prezydenta Nawrockiego dostrzegamy odwagę i śmiałość; otwartość na robienie rzeczy, przy których europejscy przywódcy się cofają
- ocenił szef CPAC.
I dalej: „Polska w przeszłości był krajem, który wykazywał odwagę, a cały świat was obserwował. Powód, dla którego Ameryka tak bardzo lubi Polskę, jest wasze przeciwstawianie się komunizmowi. To był największy przypadek czystej odwagi, a jej uosobieniem był św. Jan Paweł II. Zwłaszcza chrześcijanie w Ameryce podziwiają Polskę”.
Jak wskazał, „wszyscy ci ludzie, którzy wczoraj wyszli na ulice, pokojowo manifestując, śpiewając, modląc się… te obrazy trafiły do Ameryki, bo to naprawdę jest znak, że nadszedł już czas, by wyjść na ulice”. - Narasta przekonanie, by zamanifestować, że nikt nie może odebrać Ameryce tego, co czyni ją wielkim krajem - mówił Matt Schlapp.
Na pytanie o główne zagrożenia dla Ameryki, wskazano na coraz większe komunistyczne wpływy w Partii Demokratycznej.
- Mój tata był więźniem politycznym na Kubie w latach dytatury Fidela Castro. Od dzieciństwa tata uczył nas, że wolność jest bardzo krucha. Że trzeba walczyć o demokrację i wolność, a komunizm może bardzo szybko przejąć kraj. Dla was w Polsce to bardzo oczywiste - ucisk, cenzura mediów, wykorzystywanie wymiaru - sprawiedliwości do zwalczania opozycji. To elementy, które występują we wszystkich krajach komunistycznych - wymieniała Mercedes Schlapp.
Podkreśliła, że „Amerykanie nie doświadczyli tego osobiście”. - Tym samym nie sądzili, że kiedykolwiek dojdzie to do Stanów Zjednoczonych. Rzeczywistość jest taka, że komuniści będą nadal rozszerzać swoje wpływy - taki mają plan. Musimy więc współpracować, by powstrzymać ekspansję globalizmu, komunizmu. Władza należy do ludzi i o to musimy walczyć każdego dnia. To nasz cel - podkreśliła.
- Partia Demokratyczna w Ameryce przeszła od bycia umiarkowaną partią centrową do przyjęcia lewicowych, progresywnych, agresywnych, a w końcu komunistycznych ideologii - tłumaczyła na antenie Republiki.
- Kiedyś Partia Demokratyczna była liberalna
uzupełnił Matt Schlapp.
- Mieli tam centrystów, którzy mogli być częścią ich koalicji. Jest ogromna róznica pomiędzy liberalizmem a komunistycznym, lewicowym nurtem. To brutalne, destrukcyjne jak rak. To smutne, że w Ameryce jedna z dwóch głównych partii przyjęła ideę marksizmu. To idea, który nigdy i nigdzie się nie sprawdziła - podsumował.