Wiem, iż u nas bardzo powszechnie występuje zjawisko takiej irracjonalnej wiary w Zachód. Całą swoją polityczną drogę poświęciłem i nadal poświęcam na to, by Polska była jak najsilniej umocowana w Zachodzie, by była jego integralną częścią, ale cudów się nie spodziewam. Przede wszystkim w sprawie takiej jak wyjaśnienie Smoleńska - mówi Jarosław Kaczyński, prezes PiS-u, w rozmowie z Katarzyną Gójską, Tomaszem Sakiewiczem i Piotrem Lisiewiczem. CAŁOŚĆ WYWIADU JUTRO W NAJNOWSZYM NUMERZE TYGODNIKA „GAZETA POLSKA”!
Modliliśmy się o pamięć i o prawdę. Tego też się domagaliśmy, o to walczyliśmy. Rzeczywiście mogę dziś powiedzieć, że ta pierwsza część naszej misji została uwieńczona sukcesem. Udało się. W centrum Warszawy, w miejscu godnym i odpowiednim, zostanie lada chwila odsłonięty pomnik wszystkich tych, którzy zginęli na służbie Polsce
- powiedział lider PiS mówią o przyszłym pomniku smoleńskim w Warszawie.
Kaczyński zaznaczył, że nikt nie został na tym monumencie specjalnie wyróżniony.
Cała delegacja poleciała do Smoleńska, kierowana pragnieniem oddania hołdu na mogiłach katyńskich. Nazwiska zostały wymienione w kolejności alfabetycznej, nie ma grup ważniejszych i mniej ważnych
- wskazał. Dodał, że pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego będzie gotowy na 10 listopada.
Kaczyński poinformował jednocześnie, że na 10 kwietnia nie będzie końcowego raportu ws. katastrofy smoleńskiej.
Będzie za to raport częściowy, który - tak mniemam - szczegółowo pokaże, co bezsprzecznie zostało już ustalone
- powiedział Kaczyński.
CZYTAJ WIĘCEJ: 10 kwietnia częściowy raport podkomisji. „Pokaże, co bezsprzecznie zostało już ustalone” - mówi „Gazecie Polskiej” prezes PiS
Kaczyński dopytywany, czy w kontekście próby otrucia Siergieja Skripala w brytyjskim Salisbury, nie ma okazji do umiędzynarodowienia sprawy Smoleńska stwierdził, że jego stanowisko ws. pomocy zagranicznej dot. wyjaśniania tragedii z 10 kwietnia 2010 r. jest niezmienne.
Naiwnością jest sądzić, że ktokolwiek za nas dojdzie do prawdy o przyczynach śmierci delegacji z moim śp. bratem na czele
- powiedział prezes PiS.
I kontynuował:
Musimy być realistami – jeśli sami nie uporamy się z tym, to nikt nam nie pomoże, nikt nie będzie dla nas narażał swoich relacji międzynarodowych. Tu obowiązuje taka oto zasada: będziemy wiedzieć tyle, ile sami ustalimy.
Taka jest prawda, nie ma co się oszukiwać, mamić czy obrażać na innych. Po prostu każdy kraj ma swoje interesy i je realizuje
- dodał.
W tym kontekście przypomniał amerykańską komisję, która badała sprawę Katynia, w szczycie zimnej wojny. Jak mówił, choć przewaga Zachodu nad Sowietami była wówczas miażdżąca, to „w tak zdawałoby się oczywistej sprawie, w tak sprzyjających warunkach, śledztwo zostało sparaliżowane”.
Wiem, iż u nas bardzo powszechnie występuje zjawisko takiej irracjonalnej wiary w Zachód. Całą swoją polityczną drogę poświęciłem i nadal poświęcam na to, by Polska była jak najsilniej umocowana w Zachodzie, by była jego integralną częścią, ale cudów się nie spodziewam. Przede wszystkim w sprawie takiej jak wyjaśnienie Smoleńska. To nasz obowiązek i musimy go wypełnić
- oświadczył.
Na uwagę dziennikarzy, czy nie jest tak, że obecne napiętnowanie Rosji nam sprzyja, Kaczyński stwierdził, że tak właśnie jest.
Pojawia się jednak pytanie o trwałość tych bez wątpienia korzystnych okoliczności. I tu już jestem mniejszym optymistą, zakładam bowiem, iż to nie będzie stan bardzo długi
- zaznaczył lider PiS.
Już jutro w środę nowy numer "Gazety Polskiej", a w nim wywiad z prezesem Jarosławem Kaczyńskim oraz wyjątkowa naklejka "Mój Prezydent".#GazetaPolska #Kaczyński #MójPrezydent #RocznicaSmolenska #KatastrofaSmoleńska #KlubyGP https://t.co/ZvUGL4Jq7k pic.twitter.com/VIPctSeY3C
— Gazeta Polska (@GPtygodnik) 3 kwietnia 2018