Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Media

"Gazeta Polska" ujawniła powiązania Birgfellnera. Giertych już grozi pozwem

Mecenas Roman Giertych, pełnomocnik austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera, ogłosił, że jego "mocodawca kieruje do sądu sprawę przeciwko "Gazecie Polskiej"". Chodzi o tekst mówiący o interesujących powiązaniach Austriaka - artykuł ukazał się w najnowszym numerze tygodnika. - Jeśli Roman Giertych uważa to za współpracę z Władimirem Putinem, to już jest jego problem. Nie przysłuży się tym swojemu klientowi - komentuje sprawę na gorąco redaktor naczelny "GP", Tomasz Sakiewicz.

- Za pomówienia o rzekomych związkach Geralda Birgfellnera z Putinem mój Mocodawca kieruje sprawę do sądu przeciwko „Gazecie Polskiej”

Reklama

- napisał dzisiaj na Twitterze Roman Giertych, pełnomocnik austriackiego biznesmena.

Chodzi o tekst Grzegorza Wierzchołowskiego, który ukazał się w najnowszym wydaniu tygodnika "Gazeta Polska".

„Zarządcą cypryjskiej spółki Geralda Birgfellnera – austriackiego biznesmena, który nagrywał Jarosława Kaczyńskiego – jest firma powiązana z aferą Panama Papers. Obsługuje ona jednocześnie głównego udziałowca największego rosyjskiego koncernu miedziowego, kontrolowanego przez zaufanego oligarchę Władimira Putina”

- pisze w tekście "Birgfellner, Cypr i oligarcha Putina" Grzegorz Wierzchołowski.

O komentarz zapytaliśmy Tomasza Sakiewicza, redaktora naczelnego "Gazety Polskiej".

- Opisaliśmy biznesowe powiązania Geralda Birgfellnera, które sięgają do spółek obsługujących rosyjskich oligarchów

- stwierdził.

- Jeśli Roman Giertych uważa to za współpracę z Władimirem Putinem, to już jest jego problem. Nie przysłuży się tym swojemu klientowi

- dodał redaktor Sakiewicz.
 

 

Reklama