Są jednak przykłady nieoczywiste. Czy pamiętają Państwo, kto krzyczał najgłośniej o maseczkach i ich kupowaniu? Oczywiście opozycja. Ta sama, która dzisiaj krytykuje, że kupowane w pośpiechu maski okazały się nieskuteczne. A może pamiętają Państwo, kto krzyczał o testach? Oczywiście ci sami. Testów polski rząd nie kupił. Kupili Hiszpanie i Brytyjczycy, wyrzucając pieniądze w błoto, bo również okazały się nieskuteczne. Już widzę to oburzenie, gdyby Polska wydała 20 mln zł na testy, które nic nie dają. Wszystko to pokazuje, że słuchanie opozycji nie ma najmniejszego sensu i niemal zawsze obróci się przeciwko rządowi. I będzie tak dopóty, dopóki hipokryci z PO będą mieli wpływ na rzeczywistość w Polsce. Na szczęście pod koniec czerwca można powiedzieć stop hipokryzji.
Stop hipokryzji
Kiedy rząd w Polsce, lekarze i tysiące ludzi z całego kraju walczyli z epidemią koronawirusa, opozycja myślała nad tym, jaki polityczny interes na tym ubić. Każde jej działanie było podyktowane nie dobrem ludzi, lecz potencjalnymi korzyściami politycznymi. Oczywistym przykładem są wybory, które PO chciała przełożyć nie ze względu na zdrowie Polaków, lecz na potrzebę zmiany kandydata.