Miłośnicy ekstrawagancji bawili się na pustyni. Ktoś zapomniał swojego... boeinga - FOTO i WIDEO
Na początku września na pustyni Black Rock w Nevadzie odbył się niezwykle ekstrawagancki festiwal "Burning Man". Choć na tego typu imprezach panuje niepisana zasada, że śmieci należy po sobie sprzątać, to zazwyczaj uczestnicy zostawiają ich dość sporo. Ci imprezowicze przebili jednak wszystkich zapominając o własnym... samolocie.
W "Burning Man" uczestniczą miłośnicy ekstrawaganckich instalacji i strojów. Stary samolot Boeing 747 był jedną z wielu atrakcji tegorocznego festiwalu.
Jak zawsze uczestnicy imprezy starali się nie zostawiać po sobie śmieci. Nie wszystkim się to jednak udało... Choć od wydarzenia minęły już 2 tygodnie, to na pustyni w Nevadzie wciąż stoi zapomniany przez imprezowiczów... samolot.
Pozostawienie tak dużego obiektu jest sprzeczne również z miejscowymi przepisami. Stanowe władze wezwały już do usunięcia "eksponatu".
Źródło: wprost.pl, niezalezna.pl
