Kożuch z mleka to cienka warstwa, która tworzy się na powierzchni świeżo przegotowanego mleka podczas jego stygnięcia. W przeszłości był uważany za delikates i często spożywany na różne sposoby.
Młodzi prawie go nie znają
Dzieci chętnie zjadały go posypanego cukrem na kromce chleba, a dorośli dodawali go do różnych potraw, wzbogacając ich smak i konsystencję. Współcześnie, w dobie mleka UHT i pasteryzowanego, kożuch rzadko pojawia się w naszych kuchniach, a młodsze pokolenie prawie w ogóle go nie zna.
W tradycyjnej kuchni polskiej kożuch z mleka miał szerokie zastosowanie jako:
- dodatek do potraw: używano go jako składnika zup mlecznych, nadając im kremowej konsystencji.
- dodatek do wypieków: kożuch był dodawany do ciast i bułek, wzbogacając ich smak i strukturę.
- przekąska: najprostszą formą było spożywanie go na świeżym chlebie z odrobiną cukru.
Dziś takie praktyki są rzadkością, a kożuch z mleka bywa postrzegany jako nieapetyczny element, którego wiele osób unika.
Dlaczego kożuch zniknął z naszej kuchni?
Zmiany w technologii produkcji mleka oraz w nawykach żywieniowych przyczyniły się do zaniku spożycia kożucha. Wpłynęły na to przede wszystkim:
- nowoczesne metody przetwarzania: mleko dostępne w sklepach jest homogenizowane i pasteryzowane, co zapobiega tworzeniu się kożucha.
- zmiana gustów kulinarnych: współczesne społeczeństwo preferuje produkty o jednolitej konsystencji, a kożuch bywa postrzegany jako nieprzyjemny dodatek.
- brak świadomości: młodsze pokolenia, wychowane na mleku w kartonach lub plastikowych butelkach, mogą nie znać tego zjawiska i nie mieć okazji go spróbować.
Co ciekawe jednak, kożuch z mleka przeżywa swój renesans, a wszystko za sprawą najlepszych na świecie i najbardziej znanych kucharzy, którzy wykorzystują go do swoich potraw. Wojciech Amaro dodaje go kożuchy z mleka do potraw z ryb, np. śledzie w śmietanie.
Inny mistrz kulinarny, Aleksander Baron wykorzystuje kożuch z mleka do dorsza z szafranem i polędwicy wołowej.