O odkryciu poinformowano na stronie Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków. W 2017 r. rozpoczął się remont ul. Miodowej i pl. Krasińskich. Gdy prace ziemne przeniesione zostały z rejonu chodników na jezdnię „doszło do ciekawego odkrycia pozostałości doskonale zachowanej konstrukcji drewnianej – wstępne interpretacje badaczy wskazują, iż odkryto pozostałości chaty i studni”. W komunikacie dodano, że odkrycia dokonano na wysokości Pałacu Krasińskich, pod powierzchnią ulicy.
Pierwsze ślady chaty zaczęły ujawniać się na głębokości już kilkudziesięciu centymetrów. Grupa archeologów odsłoniła pozostałości budynku, który wstępnie datują na XVI-XVII wiek. Na dalszym etapie przeprowadzone zostaną badania dendrochronologiczne próbek drewna, co pozwoli na pewniejsze oszacowanie chronologii. Odkrycie jest ewenementem w skali Warszawy, bo mało jest świadectw zabudowy mieszkaniowej, szczególnie drewnianej, XVI czy XVII-wiecznej, prawdopodobnie tutaj mamy do czynienia z chatą z XVII wieku.
– powiedział stołeczny konserwator zabytków Krasucki.
Udało się odkryć cały zarys ścian na wysokość mniej więcej pół metra, cembrowinę – prawdopodobnie studni – oraz ławę. Najpewniej była tam kuchnia albo miejsce gdzie spożywano bądź przygotowywano posiłki.
Konserwator zwrócił uwagę, że jeżeli przyjrzeć się obrazowi Bernarda Bellotta z II poł. XVIII w. „Plac Krasińskich” to widać na nim, że w miejscu gdzie dzisiaj przebiega jezdnia na placu rzeczywiście znajdowały się drewniane zabudowania. Być może jedna z chat przedstawionych na obrazie jest tą, którą udało się odkryć w trakcie prac remontowych. Krasucki poinformował także, że znalezione elementy zostaną przeniesione do Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie, gdzie zostaną poddane konserwacji, a także ustali się ich wiek. W czasie prac archeologicznych mogą zostać znalezione kolejne interesujące znaleziska, gdyż wygląda na to, że plac nie był gruntownie przekopywany.