W Ludwigsburgu od ponad 60 lat działa Centrala Badania Zbrodni Narodowosocjalistycznych, która prowadzi śledztwa w sprawach sprawców narodowego socjalizmu i ich pomocników. „Jeśli w 77 lat po Zagładzie w Niemczech nadal odbywają się procesy dawnych nazistów, to śledztwa rozpoczęły się za murami bladożółtego budynku w Ludwigsburgu” – napisał tygodnik „Spiegel”. Na czele Centrali stoi Thomas Will nazwany przez dziennikarza „Spiegla” – głównym niemieckim łowcą nazistów.
Kiedy 1 grudnia 1958 roku Centrala w Ludwigsburgu rozpoczęła działalność zakładano, że wszyscy sprawcy zostaną postawieni przed sądem w ciągu dwóch lat… W połowie lat sześćdziesiątych liczba procesów gwałtownie spadła. W tym czasie przedawnienie morderstwa wynosiło 20 lat. Parlament przedłużył okres przedawnienia, a później całkowicie go zniósł. Przy czym zaczęła obowiązywać zasada: że „obóz jest czynem”. Każdy, kto brał udział w machinach mordu, jest winny współudziału. Dlatego można było zacząć ścigać tych, którzy do tej pory czuli się bezpieczni m.in. służby administracyjne obozów. Od 2011 roku przekazano prokuratorom 198 spraw.
To dzięki Centrali kilka dni temu wyrok usłyszała 97-letnia była sekretarka komendanta niemieckiego obozu koncentracyjnego Stutthof. Irmgard Furchner, która została skazana na dwa lata w zawieszeniu jest pierwszym cywilnym pracownikiem w Niemczech, który stanął przed sądem za zbrodnie popełnione w obozie koncentracyjnym.
W czerwcu na 5 lat skazano 102-letniego strażnika w obozu Sachsenhausen. Pracownicy Centrali są historykami, ale i poniekąd detektywami śledzącymi zmiany adresów, nazwisk, nowych tożsamości. Podążając tropem zbrodniarzy przeszukują archiwa w całej Europie. Mają w ewidencji założone kartoteki wszystkich niemieckich obozów koncentracyjnych, ich komendantów, pracowników, żołnierzy. Mają też nazwiska ofiar.
Wyniki swoich śledztw przekazują do odpowiednich prokuratur, które powinny wszystko sprawdzić i wytoczyć procesy. I tak Josefa Schuetze, który był zatrudniony jako strażnik w niemieckim obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen, Sąd Okręgowy w Neuruppin skazał na pięć lat więzienia za pomocnictwo w zabójstwach. Jego nazwisko odnaleziono w 2018 roku w archiwach wojskowych w Moskwie.