Rysunek przyniesiono do Jane Kallir, dyrektor Galerii St. Etienne w Nowym Jorku, światowej sławy eksperta od niemieckiego ekspresjonisty Egona Schiele. Kallir podchodziła do na początku bez emocji. „Co chwila przychodzą do mnie ludzi, którzy twierdzą, że znaleźli rysunek artysty. Dziewięćdziesiąt procent to podróbki, skandaliczne kopie” – opowiada. Tym bardziej była zaskoczona, gdyż nie spodziewała się, że autentyczny Schiele znajdzie się w sklepie charytatywnym sieci Habitat for Humanity. Wartość dzieła, namalowanego tuż przed śmiercią artysty w Wiedniu, oceniła na 200 tys. dolarów.
W czerwcu 2018 roku skontaktował się z nią mailowo mężczyzna, który stwierdził, że kupił w owym sklepie rysunek podobny do dzieł Schielego, ale załączone zdjęcia były dość nieostre, więc Jane poprosiła o lepsze fotografie. Dopiero rok później nadszedł mail z wyraźnymi zdjęciami. Widząc je ekspertka poprosiła nabywcę o osobiste zjawienie się w galerii. Na żywo nie było już żadnych wątpliwości. „To rysunek dziewczyny, która wraz z matką często pozowała artyście. Istnieją podobne akty w innych ujęciach, więc można założyć, że powstały one wszystkie podczas jednej sesji. W dodatku były podstawą do wykonania ostatniej litografii Schielego zatytułowanej >>Dziewczyna<<” – powiedziała Kallir. Mężczyzna potwierdził, że znalazł ten rysunek przeglądając rzeczy używane w sklepie Habitatu, gdyż dorywczo zajmuje się handlem sztuką i często przeczesuje podobne miejsca. „Trzeba przyznać, że ma oko” – dodała ekspertka.
Właściciel dzieła nie wie jeszcze, czy sprzeda rysunek, ale zadeklarował, że jeśli to zrobi część pieniędzy przekaże na prace charytatywne Habitat for Humanity, gdyż uzyskane przychody firma przeznacza na budowę domów dla najuboższych.