- Nic nie próbujemy zatajać, nikogo oszukiwać. W obecnej sytuacji, tak kłamliwe zarzuty są trochę nie na miejscu - to odpowiedź ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego na zarzuty, jakie wobec rządzących sformułował podczas sejmowego wystąpienia poseł Sławomir Nitras. Polityk KO zarzucił władzy, że ta "zataja informacje o dostępności maseczek i testów".
Po godzinie 14.00 rozpoczęło się posiedzenie Sejmu, który ma zająć się zmianami w regulaminie Izby, związanymi z pracami parlamentarzystów w warunkach epidemii koronawirusa. Gdy przyszedł czas na zadawanie pytań, Koalicję Obywatelską reprezentował poseł Sławomir Nitras. Bez cienia refleksji natychmiast uderzył w obóz rządzący.
- My się boimy, że już tu więcej się nie spotkamy w trakcie tego kryzysu. Nie dlatego, że jest niebezpiecznie, ale dlatego, że nie chcecie odpowiadać na pytania, nie chcecie dać ludziom informacji
- mówił już w pierwszych słowach poseł KO.
- Mówicie, że ilość maseczek to tajna informacja, tak samo jak ilość testów. Zamiast uspokoić ludzi, mówicie, że to tajne. Nie macie tego! My musimy o tym mówić! - przekonywał Nitras.
W trakcie wystąpienia polityka opozycji, o głos poprosił sam minister zdrowia Łukasz Szumowski. W kilku zdaniach obalił sformułowane przez Nitrasa zarzuty.
- Padły tutaj bardzo dziwne słowa, mówiące o tym, że kłamiemy, że zatajamy informacje o liczbie testów. Albo państwo nie słuchacie mediów, albo nie chcecie ich słuchać, albo wprowadzacie w błąd wszystkich Polaków
- rozpoczął Szumowski.
Przypomniał, że „o liczbie testów, które zostały rozdysponowane do wszystkich laboratoriów, mówi się od wielu dni”. - 100 tys., 200 tys., 500 tys., maseczki, testy, rękawiczki…. Myślę, że Polacy nas w tym zakresie ocenią - dodał.
Tłumaczył, że „100 tys. testów już poszło (do laboratoriów -red.), a kolejne 50 (tys. -red.) paskowych będzie wprowadzone jutro".
- Nic nie próbujemy zatajać, nikogo oszukiwać. W obecnej sytuacji, tak kłamliwe zarzuty są trochę nie na miejscu
- mówił minister zdrowia.
Ostatecznie na sali plenarnej znajduje się 41 posłów podzielonych proporcjonalnie na kluby i koła - 20 z PiS, 12 z KO, 4 z Lewicy, 3 z PSL, 1 z Konfederacji oraz 1 poseł niezrzeszony. Posłowie obecni na sali plenarnej zabierają głos podczas debaty, a jeśli ktoś wyrazi taką wolę - będzie mógł zabierać głos z miejsca, a nie z mównicy.
Głos rozsądku w Sejmie, Minister @SzumowskiLukasz:
— Marcin Czapliński (@czaplinskiii) March 26, 2020
- To jest czas, kiedy powinniśmy, zamiast dyskutować partyjnie, dyskutować politycznie - co kto, komu zarzuca, powinniśmy dyskutować, w jaki sposób usprawnić system, tak kierować tym systemem...żeby Polacy czuli się bezpieczniej! pic.twitter.com/eMaqDpcMFd