10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

W tej części Polski mieszkańcy są „uodpornieni w sposób naturalny”? Ekspert zaleca regionalizację

W ocenie prof. Roberta Flisiaka, oficjalna wykryta liczba zakażeń w Polsce jest mocno niedoszacowana. Zdaniem eksperta, ta liczba bliższa jest jednak 12-13 mln i dotyczy głównie mieszkańców południowej Polski. - Tam populacja jest już prawdopodobnie uodporniona w sposób naturalny - ocenił.

pixabay.com/AllgyerDaniel

Badania potwierdziły 4604 nowe przypadki zakażeń SARS-CoV-2. Zmarło 264 chorych – podało dzisiaj Ministerstwo Zdrowia.

Tydzień temu we wtorek resort zdrowia raportował o 4835 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem i 291 zgonach, z kolei dwa tygodnie temu we wtorek MZ informował o 5569 nowych zakażeniach koronawirusem i śmierci 326 osób. Do tej pory na COVID-19 zmarło w Polsce ponad 35 tys. osób.

Prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych (PTEiLChZ), kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku prof. Robert Flisiak przypomniał w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że liczby dotyczące zachorowań są najniższe w weekend i tuż po nim. Przyznał jednak, że liczba zachorowań się ustabilizowała - obecnie dziennie już nie przekracza dziesięciu tysięcy.

Zapytany o to, w jaki sposób można zmienić na tym etapie pandemii obostrzenia stwierdził, że na pewno nie należy puszczać kolejnych roczników dzieci do szkół, bo gros zakażeń w Europie pochodzi właśnie z tego źródła.

- Na pewno jednak można poluzować obostrzenia w galeriach handlowych, hotelach i restauracjach, zwłaszcza na południu Polski. Tam, gdyby przyjąć regionalizację i liczenie w przedziałach tygodniowych, w tej chwili cztery województwa (woj. świętokrzyskie, podkarpackie, małopolskie, śląskie) powinny być już w strefie zielonej

 - powiedział. Prof. Flisiak uważa, że obostrzenia należy regulować regionalnie. - Praktycznie od połowy stycznia powinna być regionalizacja - stwierdził. Dodał, że można by pomyśleć również o odmrożeniu szkół w tych regionach.

Południe "uodpornione w sposób naturalny"

W ocenie eksperta oficjalna wykryta liczba zakażeń w Polsce jest mocno niedoszacowana. Jak podkreśla, na południu Polski liczba zakażeń zidentyfikowanych była i tak rekordowa.

- Tam populacja jest już prawdopodobnie uodporniona w sposób naturalny - ocenił. Według rządowych statystyk do tej pory przeszło lub przechodzi COVID-19 ok. 1,5 mln osób. Zdaniem prof. Flisiaka ta liczba bliższa jest jednak 12-13 mln i dotyczy głównie mieszkańców południowej Polski.

Prof. Flisiak uważa jednak, że nadal należy ograniczyć działalność hoteli w miejscach atrakcyjnych turystycznie, "bo to sprowokuje migracje". Nie oznacza to jednak konieczności ich całkowitego zamknięcia, lecz funkcjonowanie z ograniczaniem zagęszczania i zachowaniem zasad bezpieczeństwa epidemicznego.

Według prof. Flisiaka należy rozważyć otwarcie galerii handlowych.

- Chyba okres przedświąteczny udowodnił, że to nie jest miejsce, gdzie się rozprzestrzeniają zakażenia. To są olbrzymie przestrzenie, a przy zachowaniu minimum działań organizacyjnych można skutecznie zapobiegać zakażeniu - dystans i maseczki załatwiają wszystko

 - wskazał.

Czy trzeba przygotować sie na wzrost liczby zakażeń?

Rzecznik rządu Piotr Müller powiedział, że we wtorek na pewno nie zostanie ogłoszona decyzja, co dalej z obostrzeniami epidemicznymi; taka informacja zapewne pojawi się w najbliższych dniach - dodał.

Czy należy obawiać się wzrostu nowych zakażeń w kolejnych tygodniach? Ekspert uważa, że zależy to od wielu czynników.

- Może do niej przyczynić się brytyjska odmiana koronawirusa, ale również powrót dzieci klas I-III do szkół - musimy poczekać 2-3 tygodnie, aby dowiedzieć się, czy ta decyzja spowoduje przyrost zachorowań - oszacował prof. Flisiak.

Prof. Flisiak zauważył również, ze niebezpieczna jest duża kumulacja pacjentów w punktach szczepień.

- Tam musi być dyscyplina, tymczasem seniorzy nagminnie przychodzą zbyt wcześnie na szczepienie, na długo przed wyznaczoną godziną. W efekcie w poczekalniach jest jak w dyskotece. Na to trzeba zwracać uwagę, by głównymi rozsadnikami zakażeń nie stały punkty szczepień

 - ostrzegł ekspert.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#koronawirus #zdrowie #odporność

md