Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Rosyjskie władze nigdy się nie przyznają

Z Wiktorem Suworowem, rosyjskim dysydentem, pisarzem i publicystą, byłym rezydentem radzieckiego wywiadu wojskowego GRU w Genewie, rozmawia Antoni Zambrowski.

Z Wiktorem Suworowem, rosyjskim dysydentem, pisarzem i publicystą, byłym rezydentem radzieckiego wywiadu wojskowego GRU w Genewie, rozmawia Antoni Zambrowski.

Okazało się, że tuż po katastrofie pod Smoleńskiem skradziono karty bankowe Andrzeja Przewoźnika. Wypłat z jego konta dokonano na terenie Rosji.
A czego się można było spodziewać? Cały majątek Rosji jest rozkradany. Władze otrzymują miliardy za ropę i gaz i te pieniądze trafiają do prywatnych kieszeni. Przypuszczam, że nikt w Rosji nie zrobi niczego, by znaleźć złodziei, którzy okradli ofiary katastrofy samolotu na lotnisku Siewiernyj.

A prezydent Dmitrij Miedwiediew i premier Władimir Putin, którzy w ostatnim czasie wielokrotnie podkreślali, że zależy im na dobrej współpracy z Polską?
Oni w tej chwili zajmują się zacieraniem śladów przestępstwa pod Smoleńskiem. Według moich informacji na polecenie najwyższych władz Rosji jest oczyszczane miejsce upadku samolotu prezydenckiego do tego stopnia, że są karczowane drzewa, które ściął upadający samolot. Wszystko po to, by nie można było ustalić dokładnego przebiegu wydarzeń. Tak samo będzie w przypadku kradzieży kart bankowych, prawdy nie dowiemy się nigdy.

MSW Federacji Rosyjskiej oficjalnie zaprzeczyło, że to ich funkcjonariusze dokonali kradzieży, rosyjskie władze zaprzeczają również, że taki fakt w ogóle miał miejsce.
(Śmiech) A czy nie było tak zawsze? To jest stara rosyjska tradycja, a za przykład może posłużyć scena w „Rewizorze” Mikołaja Gogola: Horodniczy oskarżony, że kazał wybatożyć wdowę po podoficerze, odpowiedział, że to nie on ją wybatożył, ale ona sama to sobie zrobiła. I to się stało w Rosji przysłowiowym wykrętem: to nie my, tylko oni sami to zrobili. Przypuszczam, że wkrótce usłyszymy, że karty ukradli Polacy, a teraz oskarżają niewinnych Rosjan.

Ale to przeczy faktom.
W Rosji wciąż panuje reżim przestępczy, który ma na sumieniu dziesiątki milionów zamordowanych ludzi. Jak się weźmie sowiecką kopiejkę, zobaczymy na niej kulę ziemską, a nad nią sierp i młot. To były ich zamiary – Sowieci chcieli panować nad całym światem. Obecnie Rosją rządzą następcy tamtego reżimu i mówiąc otwarcie, to są przestępcy od najniższego do najwyższego szczebla władzy, włączając w to Putina i Miedwiediewa. Oni się niczego nie boją i nie wstydzą, jak jest sposobność, by coś ukraść – to ukradną. Oni się nigdy dobrowolnie nie przyznawali do żadnych przestępstw i nie zrobią tego ani teraz, ani w przyszłości.
Zrobią to jedynie wtedy, gdy zostaną przyparci do muru i nie mają innego wyjścia lub gdy będą mieli z tego wymierne korzyści.

 



Źródło: