Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa za 30-dniowym aresztem dla Zbigniewa Ziobro. Komisja zakończyła posiedzenia • • •

Grecy pomogą Niemcom

Energetyka, w tym gwałtowny rozwój produkcji zielonej energii, stanie się grecką receptą na kryzys. Ma się to dokonać w oparciu o niemieckie urządzenia i technologie.

Energetyka, w tym gwałtowny rozwój produkcji zielonej energii, stanie się grecką receptą na kryzys. Ma się to dokonać w oparciu o niemieckie urządzenia i technologie. Niemcy chcą być także głównym importerem greckiej energii.

Ponad trzysta słonecznych dni w roku, dużo spokojniejsze od innych Morze Egejskie, krzyżujące się gazociągi i najmniej wyeksploatowane w regionie złoża surowców energetycznych – wszystko to czyni z Grecji łakomy kąsek. Tamtejszy rząd jest tego świadom i chce uczynić z energetyki koło zamachowe greckiej gospodarki. Opłaty za tranzyt gazu, prywatyzacja wciąż zdominowanego przez państwo sektora energetycznego i nowe inwestycje mają pomóc Grecji wydobyć się z kryzysu.

Doskonałe warunki naturalne Grecji, wysokie nasłonecznienie i wietrzne wybrzeża, mają dostarczyć kilku gigawatów energii elektrycznej, którą to państwo będzie mogło wyeksportować. Już są chętni na nadwyżki. Niemcy, którzy nie ukrywają swoich ambicji przeprowadzenia rewolucji w dziedzinie pozyskiwania energii, są jednocześnie świadomi ograniczeń jakie ich klimat i położenie nakłada na wykorzystanie źródeł odnawialnych. Zdecydowanie mniejsze nasłonecznienie, wietrzne, ale niespokojne wybrzeże, a jednocześnie najbardziej zaawansowane technologie i fabryki produkujące ogniwa fotowoltaiczne i turbiny wiatrowe – to dylemat Niemiec.

Rozwiązaniem wydaje się być współpraca obu państw, z których jedno dysponuje lepszymi warunkami naturalnymi, drugie zaś posiada technologie pozwalające je zagospodarować. Trudno jednak nie zauważyć, że grecki program rozwoju energetyki zbiega się w czasie z ogromnym kryzysem zadłużeniowym, z którego – w zgodnej opinii całej Europy – to Niemcy „ratują” Greków. Czas pokaże, czy współpraca obu państw będzie im dawać porównywalne korzyści.

Jak widać, sama możliwość rozwoju i testowania nowych rozwiązań niejako na rachunek, zainteresowanych współpracą, Greków stanowi dla niemieckich firm dużą wartość. Warto w
tym kontekście przypomnieć o przeszacowaniu, jakie dotknęło rynek zielonej energii w samych Niemczech. Po pierwszych szumnych zapowiedziach rządu Angeli Merkel o wygaszaniu większości z czynnych tam elektrowni atomowych i zastąpieniu ich dostawami z energii odnawialnych źródeł, plany te trzeba było zweryfikować.

Okazuje się bowiem, że mimo wielkiego wysiłku, jaki wkładają niemieckie koncerny w  opracowanie jeszcze wydajniejszych technologii i urządzeń dla sektora zielonej energii ich efektywność jest ciągle zbyt mała. Niemcy będą potrzebowały większej ilości energii ze źródeł odnawialnych, niż sami są w stanie wyprodukować i więcej środków na badania i rozwój, niż sami mogą na to przeznaczyć w ramach równowagi ekonomicznej. W obu przypadkach współpraca z Grecją stanowi odpowiedź na ich potrzeby. Czy to ostatnie państwo będzie potrafiło zadbać przy tym o swój interes ekonomiczny, okaże się w niedługiej przyszłości.

 



Źródło: