„New York Times” skrytykował forsowany przez Niemcy i Francję plan uzdrowienia strefy euro przez zmuszenie należących do niej państw do zmniejszenia deficytów budżetowych pod groźbą sankcji.
- Porozumienie, którego zawarcia domagają się kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Nicolas Sarkozy, może doprowadzić do tymczasowej stabilizacji w strefie euro, jeżeli Niemcy porzucą swoje obiekcje i Europejski Bank Centralny kupi wystarczającą liczbę włoskich i hiszpańskich obligacji skarbowych, aby obniżyć procenty od nich do znośnego poziomu - pisze „New York Times” w komentarzu redakcyjnym.
Dziennik podkreśla, że niemiecko-francuska recepta zaostrzy tylko podstawowy problem Europy: brak wzrostu gospodarczego.
- Chociaż przedstawiciele niemieckiego rządu twierdzą, że dyscyplina budżetowa przywróci zaufanie rynków do gospodarki, rynki rozumieją, że pogłębiająca się recesja jeszcze bardziej utrudni słabszym krajom spłacenie swoich długów - dodaje „New York Times”.
Zdaniem gazety, mocno zadłużone kraje Europy muszą zapanować nad swymi budżetami, zreformować rynki pracy, sprzedać majątki państwowe i stać się bardziej konkurencyjne. Nie można jednak tego zrobić bez żadnego wzrostu.
Dziennik zwraca uwagę, że proponowana przez Francję i Niemcy unia fiskalna oznacza, iż wchodzące do niej kraje członkowskie nie będą miały kontroli nad swymi wydatkami rządowymi.
- Będzie to oznaczać usunięcie ostatniego narzędzia (jakim dysponują te kraje), którym można by kierować gospodarką i odpowiadać na wstrząsy – czytamy w „New York Times”.
Zdaniem gazety, „prawdziwa unia fiskalna” powinna przewidywać również transfery funduszy z silniejszych do słabszych gospodarczo regionów, tak jak to dzieje się w USA, gdzie rząd federalny wspomaga dotacjami słabsze stany. Jednak plan europejski tego nie przewiduje.
- Merkel i Sarkozy sprzeciwili się nawet stworzeniu europejskich obligacji gwarantowanych przez centralny organ, za pomocą których można by pomagać krajom pogrążonym w kłopotach - czytamy w artykule.
„New York Times” postuluje, aby zamiast próbować reformować strefę euro z dnia na dzień, Niemcy użyły swego bogactwa - i środków Europejskiego Banku Centralnego - aby wesprzeć słabnące kraje, złagodzić ekonomiczną zapaść i dać słabszym sąsiadom więcej czasu na wzrost i reformy.
Źródło:
pł