Rosyjski Gazprom zatrudnił banki, które mają umówić spotkania z inwestorami na temat możliwej emisji euroobligacji denominowanych w dolarach. Byłby to pierwszy raz od czasu wprowadzenia sankcji USA i Unii Europejskiej wobec Rosji.
Agencja Reuters przekonuje, że w przyszłym tygodniu Gazprom dokona objazdu po Los Angeles i Nowym Jorku w celu przygotowania się do emisji.
Za organizację spotkań mają odpowiadać Gazprombank, JP Morgan, Mizuho i SMBC Nikko.
Tymczasem sankcje zachodnie obejmują m.in. rosyjski sektor bankowy i z nazwy Gazprombank.
Zostały wprowadzone latem 2014 r. w odpowiedzi na nielegalną aneksję Krymu i agresję na wschodzie Ukrainy.
Ostatnia emisja euroobligacji Gazpromu odbyła się w 2013 r. Firma sprzedała dwie transze – pierwsza warta była 800 mln dol. i ważna do 2020 r., a druga – 900 mln dol. do 2028 r.
Gazprom zbiera środki na megaprojekty, wśród których sztandarowym jest gazociąg Nord Stream 2. Ma on podwoić dostawy gazu przez Niemcy do 110 mld m3 rocznie. Pozwoli to zmniejszyć zależność od szlaku ukraińskiego, ale także wzmocni pozycję firmy w Europie Środkowo-Wschodniej i osłabi szansę konkurencji w postaci LNG czy dostaw Korytarzem Norweskim.
Z tego powodu projekt jest krytykowany przez Polskę i inne kraje regionu.
Tymczasem Gazprom przygotowuje się do jego realizacji i szuka środków: wśród azjatyckich inwestorów, za pomocą emisji euroobligacji i poprzez nowe formy współpracy z europejskimi partnerami: spółkami BASF, E.on, Shell, OMV, Engie.
Źródło: niezalezna.pl,biznesalert.pl
#sankcje #obligacje #Gazprom
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
MP