Brexit – cisza przed burzą?
Po czerwcowej panice i ogromnych turbulencjach na rynkach związanych z decyzją Brytyjczyków o wyjściu z Unii Europejskiej obecnie dyskusja nad konsekwencjami tzw.
- Indeks zmienności akcji europejskich (EuroStoxx50) osiągał swoje maksima w okolicach referendum, po czym wyraźnie spadł, co sprzyjało rynkowi akcji – mówi Jakub Wojciechowski, dyrektor inwestycyjny z Biura Doradztwa Inwestycyjnego Citi Handlowy. Jednak, jak dodaje, to tylko cisza przed burzą, a najbliższe miesiące mogą przynieść sporą nerwowości, a szczególną uwagę inwestorów mogą zwracać dwie kwestie – dostęp do wspólnego rynku i wpływ różnych scenariuszy Brexitu na gospodarkę.
– uważa Wojciechowski.
- Ważnym pytaniem jest to, czy poszczególne sektory brytyjskiej gospodarki utrzymają dostęp do wspólnego, unijnego rynku. Ma to znaczenie w szczególności dla sektora finansowego, dla którego Londyn jest jednym z najważniejszych ośrodków handlu na świecie. Na ostatniej konferencji Partii Konserwatywnej premier Teresa May stwierdziła nieoczekiwanie, że Wielkiej Brytanii zależy na ochronie swoich granic i choć utrzymanie wspólnego rynku jest ważne to jest gotowa z niego zrezygnować kosztem utrzymania kontroli imigracji. Ta deklaracja wywołuje obawy, że rząd brytyjski zmierza w kierunku silniejszej separacji od Unii, niż można było to zakładać na początku
Jego zdaniem od sposobu wyjścia Wlk. Brytanii z Unii zależy oczywiście ostateczny wpływ tej decyzji na gospodarkę brytyjską. - Choć ostatnie dane makroekonomiczne nie wskazują na istotne pogorszenie nastrojów, to jednak wśród przedsiębiorców widać wyraźne zaniepokojenie. Według ostatniej ankiety firmy KPMG, aż 3/4 brytyjskich dyrektorów wykonawczych rozważa przeniesienie siedziby swoich firm poza Wielką Brytanię – zauważa ekspert. - W ocenie naszych ekonomistów sama niepewność wokół sprawy Brexitu może zmniejszać dynamikę wzrostu brytyjskiej gospodarki w przyszłym roku nawet o połowę - dodaje.
Źródło: niezalezna.pl
