Od sezonu 2018/2019 czeka nas kolejna reforma Ligi Mistrzów. UEFA poinformowała, że cztery czołowe ligi europejskie będą miały zagwarantowane po cztery miejsca dla swoich czołowych drużyn w fazie grupowej Champions League. Obecnie gwarantowane miejsca w fazie grupowej mają trzy najsilniejsze ligi i z nich - po trzy najsilniejsze drużyny.
Przy obecnym systemie forowane są rozgrywki z Hiszpanii, Niemiec i Anglii - te ligi mają zapewnione trzy miejsca w fazie grupowej, a drużyny z czwartych miejsc w tabeli muszą walczyć o LM w kwalifikacjach. Z kolei obecna czwarta liga krajowa (Serie A, Włochy) ma zagwarantowane dwa miejsca w fazie grupowej i trzecia drużyna walczy o awans w kwalifikacjach.
Taki system nie podoba się najbogatszym, które coraz głośniej zaczęły podnosić pomysł utworzenia Superligi, w której rywalizacja toczyłaby się bez nadzoru UEFA. Piłkarska organizacja ustąpiła więc pod naporem, przyznając wpływowym ligom i klubom kolejne profity. Liga Mistrzów nadal ma być 32-zespołowa, poprzedzona kwalifikacjami.
Mistrz Polski, warszawska Legia, która w tym sezonie po 21 latach awansowała do Champions League,
aby dostać się do tych prestiżowych rozgrywek musiała przebrnąć przez trzy rundy kwalifikacyjne. W II rundzie zmierzyła się ze Zrinjskim Mostar, w III rundzie z AS Trencin, a w IV rundzie - play off - pokonała Dundalk FC. Teraz naszym drużynom będzie jeszcze trudniej dostać się do elity…
Źródło: niezalezna.pl
#Legia
#UEFA
#Liga Mistrzów
mch