Miłosierdzie czy kompletny brak odpowiedzialności?

Dziesiątego maja br. dyrektor DGSI, francuskiego odpowiednika polskiej ABW, był przesłuchiwany przez komisję ds. obrony Zgromadzenia Narodowego. Patrick Calvar, oficer policji z ponad 30-letnim stażem pracy wywiadowczej, przestrzegał przed nowymi zamachami planowanymi przez Państwo Islamskie. Szef DGSI nie wykluczył, że może do nich dojść w trakcie mających się rozpocząć mistrzostw Europy w piłce nożnej. Podkreślił istnienie dużej liczby francuskich dżihadystów, w tym sfanatyzowanych dzieci, przebywających obecnie w Syrii i Iraku, a także takich, którzy powrócili już do Francji. Jednocześnie zaznaczył, że podlegające mu służby poświęcają także coraz większe zasoby na monitorowanie „ultraprawicy, która tylko czeka na konfrontację”. Calvar uważa, że dojdzie do niej po kolejnych zamachach islamskich, gdyż francuscy narodowcy będą chcieli doprowadzić do wojny domowej z muzułmanami. Tymczasem w Europie wciąż można znaleźć polityków, jak prezydent Niemiec Joachim Gauck, którzy nazywają doprowadzenie do takiej sytuacji przez masową imigrację „miłosierdziem”.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#zamachy #Francja