Ropa WTI znów mocno tanieje. Amerykańskie „czarne złoto” wyznaczyło dziś kolejne wieloletnie minima, jest obecnie najtańsze od niemal 13 lat – ocenia Adam Torchała z Bankier.pl.
Wczesnym czwartkowym przedpołudniem za baryłkę ropy WTI należało zapłacić 26,49 dol. To o ponad 3 proc. mniej niż w środę. W ciągu ostatnich 10. sesji notowania ropy zanurkowały o ponad 21 proc.
Gwałtowny spadek jej notowań sprawił, że jest ona obecnie najtańsza od 2003 r.
Spadają dziś także notowania ropy brent. Tanieje jednak ona „tylko” o 1,8 proc. do 30,42 dol. za baryłkę. Do wieloletnich minimów brakuje jej ponad trzech dolarów. W ciągu ostatnich 10 sesji brent potaniała o niecałe 15 proc.
Spadki na ropie związane są przede wszystkim z rosnącą podażą tego surowca na rynku. Według opublikowanego w tym tygodniu raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE)
nadprodukcja ropy naftowej w pierwszej połowie roku wyniesie 1,75 mln baryłek dziennie. Podczas gdy jeszcze miesiąc temu MAE szacowała tę wielkość na 1,5 mln.
- Na horyzoncie nie ma nic, co wskazywałoby, że ceny ropy w USA wzrosną do 35-36 dol. za baryłkę - twierdzi Evan Lucas, strateg rynkowy w IG Ltd. w Melbourne.
- Rajd cen ropy w kierunku dna nie skończy się jutro. Nikt z producentów nie decyduje się na większe cięcie dostaw ropy - dodaje.
Źródło: bankier.pl
MP