Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Przetarg na zakup śmigłowców wielozadaniowych. Będzie zmiana?

Wczoraj w Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyła się pierwsza rozprawa w związku z pozwem firmy PZL-Świdnik (złożonym w czerwcu 2015 r.) wnoszącym o zamknięcie postępowania przetargowego na zakup

Dmitry A. Mottl
Dmitry A. Mottl
Wczoraj w Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyła się pierwsza rozprawa w związku z pozwem firmy PZL-Świdnik (złożonym w czerwcu 2015 r.) wnoszącym o zamknięcie postępowania przetargowego na zakup śmigłowców wielozadaniowych bez wyboru oferty. Czy jest szansa na zmianę zwycięzcy przetargu?

Sprawa w sądzie będzie kontynuowana. Nie poinformowano o dacie kolejnej rozprawy.

PZL-Świdnik złożyła pozew w związku z wieloma naruszeniami, które miały miejsce w postępowaniu na zakup śmigłowców wielozadaniowych. Jednak - zdaniem Krzysztofa Krystowskiego, prezesa PZL-Świdnik - większość z tych naruszeń nie może być publicznie omawiana ze względu na ich zastrzeżony charakter.

Jednak do tych, które nie zostały objęte klauzulą „zastrzeżone”, należy m.in. wprowadzanie zmian zasad i zakresu postępowania przetargowego na jego bardzo późnym etapie, jak również naruszanie przepisów prawa odnoszących się do offsetu.

„PZL-Świdnik już wcześniej w toku postępowania przetargowego pisemnie informował Inspektorat Uzbrojenia o większości z powyższych naruszeń. W końcu, 11 maja 2015 r., firma wysłała także pismo przedprocesowe do Ministra Obrony Narodowej i Inspektoratu Uzbrojenia, podsumowując wszystkie naruszenia i nieprawidłowości. Niestety, w tej sprawie nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi i naruszenia te są teraz przedmiotem złożonego pozwu”

- napisała firma w komunikacie przy okazji składania pozwu o zamknięcie postępowania przetargowego bez wyboru oferty.

Na pytanie niezalezna.pl, „ o ile może się wydłużyć proces wyłaniania ostatecznego dostawcy śmigłowców wielozadaniowych dla MON, gdyby doszło do zamknięcia obecnego postępowania przetargowego bez wyboru oferty”, prezes Krzysztof Krystowski po wczorajszej rozprawie przypomniał, że obecny przetarg rozpoczął się w 2012 r. i wciąż nie dostarczono żadnego śmigłowca. - W naszym przekonaniu - tłumaczył dalej prezes PZL-Świdnik - m.in. dlatego prowadzono go w taki sposób, że w ostateczności spotykamy się na sali sądowej. Uważam, że dziś jest czas, by naprawić popełnione błędy i bardzo szybko rozstrzygnąć przetarg. Bo jeśli się potrafi to zrobić w sposób rzetelny, to czas jego finalizacji może być liczony w miesiącach. Straciliśmy te lata dlatego, że było tak wiele nieprawidłowości w toku dotychczasowego postępowania przetargowego.

- Jeżeli będziemy mieli po drugiej stronie będziemy mieli rzetelnego partnera, to może on dokonać prawidłowego wyboru nawet w ciągu kilku miesięcy

- zakończył Krystowski.

 



Źródło: niezalezna.pl

MP