To już polityczny koniec Jana Burego? Zgodnie z najnowszymi informacjami, na posiedzeniu zarządu wojewódzkiego PSL, Bury podał się do dymisji i nie będzie dłużej kierował podkarpackimi strukturami ludowców. Jego miejsce zajął poseł Mieczysław Kasprzak. Okazuje się jednak, że dymisja to nie jedyny problem Jana Burego. Nad politykiem zbierają się ciemne chmury. W "Codziennej" Samuel Pereira ujawnia nowe fakty z podkarpackiego "księstwa" Burego.
Najwyższa Izba Kontroli zbadała proces budowy wiatraków w gminie Laszki (województwo podkarpackie). Wbrew pozytywnej ocenie rzeszowskiej delegatury NIK, kierowanej przez kolegę Jana Burego, z lipca 2014 r., teraz centralna Izba wystawiła Laszkom ocenę negatywną.
W gminie do zeszłego roku rządził inny kolega Burego: Adam Grenda, którego nazwisko pojawia się w aferze związanej z Burym i Krzysztofem Kwiatkowskim.
Mieszkańcy Laszek od lat walczyli z planami instalacji wiatraków na terenie gminy. Ich sprzeciw doprowadził do tego, że w ostatnich wyborach samorządowych rządzącego od 24 lat wójta Adama Grendę z PSL‑u zastąpił kandydat PiS‑u, otwarcie sprzeciwiający się ekspansji farm wiatrowych, Stanisław Gonciarz.
Wcześniej Grenda wydał decyzję o budowie instalacji wiatrowych. Ułatwiły ją wyniki kilkumiesięcznej kontroli delegatury NIK w Rzeszowie, przeprowadzonej w gminie Laszki, ogłoszone w lipcu 2014 r. (razem z raportami z innych miejscowości). Okazało się, że
mimo licznych zastrzeżeń, z których część znalazła się w samym raporcie – ocena końcowa była pozytywna.
„Najwyższa Izba Kontroli ocenia pozytywnie, mimo stwierdzonych nieprawidłowości, działalność kontrolowanej jednostki w zakresie objętym kontrolą” – czytamy w ocenie końcowej kontroli z przełomu 2013 i 2014 r.
Stało się tak, mimo że wójt wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia w stosunku do działek, których właścicielem był on i pracownicy Urzędu Gminy Laszki.
Jak zmieniały się wnioski z kontroli działań w gminie Laszki autorstwa delegatury NIK w Rzeszowie na przełomie 2013/2014 i kontroli Departamentu Infrastruktury NIK w tym roku:
Dokument z korzystną oceną końcową dla farm wiatrowych przygotowała delegatura NIK w Rzeszowie, której wicedyrektorem był bliski kolega szefa klubu parlamentarnego PSL Jana Burego jeszcze z czasów studiów, Paweł Adamski. Zdaniem śledczych z Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, która dwa miesiące temu wystąpiła do Sejmu o uchylenie immunitetu Buremu i prezesowi NIK‑u Krzysztofowi Kwiatkowskiemu – B
ury bezpośrednio wpływał na wybór Adamskiego na stanowisko w rzeszowskiej delegaturze NIK‑u. Co więcej, Adamski, zanim objął tę funkcję, razem z żoną (w 2011 r.) wpłacił na kampanię wyborczą Burego odpowiednio 4 tys. i 6 tys. zł. Gdy w połowie października 2014 r. komisja wybrała Adamskiego na wicedyrektora,
Bury wysłał SMS do Kwiatkowskiego: „Panie prezesie, jak donoszą, zadanie wykonane”.
„Polemika z artykułem Bury interes z wiatrakami"
W artykule „Bury interes z wiatrakami” z dnia 3 listopada 2015 r. przedstawiono nieprawdziwe i nieścisłe informacje, co do przebiegu postępowań administracyjnych prowadzonych przez Adama Grendę, jako Wójta Gminy Laszki oraz jego bliskich relacji z Janem Burym rzekomo mających wpływać na przebieg tych postępowań, bowiem:
1. wbrew stwierdzeniu, że pozytywna ocena działalności Wójta Gminy Laszki wydana w wyniku kontroli przeprowadzanej w 2014 r. przez Najwyższą Izbę Kontroli Delegatura w Rzeszowie zawarta w wystąpieniu pokontrolnym z lipca 2014 r. „ułatwiła” wydanie przez Wójta Gminy Laszki decyzji o budowie instalacji wiatrowych, prawdą jest, że decyzje o środowiskowych uwarunkowaniach oraz o warunkach zabudowy dotyczące terenów, na których planowano lokalizację farm wiatrowych wydane zostały przez Wójta, nawet 2 lata wcześniej aniżeli sporządzony został raport NIK Delegatura w Rzeszowie, zatem nie mógł on mieć jakiegokolwiek wpływu, ani tym bardziej ułatwić wydania decyzji, natomiast decyzje o pozwoleniu na budowę wydaje nie Wójt, a Starostwa Powiatu Jarosławskiego;
2. nieprawdziwa jest zawarta w artykule sugestia, że pozytywna ocena działalności organów administracji publicznej w Gminie Laszki wystawiona w wyniku kontroli przeprowadzanej w 2014 r. przez NIK Delegatura w Rzeszowie, zawarta w wystąpieniu pokontrolnym, dokonana została z naruszeniem jakichkolwiek standardów lub przepisów, z uwagi na jednoczesne wykazanie nieprawidłowości w działalności organu, bowiem NIK standardowo stosuje 3-stopniową skalę ocen: pozytywna, pozytywna mimo stwierdzonych nieprawidłowości lub negatywna. Ocena wystawiona przez NIK Delegatura w Rzeszowie była zgodna z praktyką przyjętą w całym NIK;
3. nie jest prawdą, że procedury poprzedzające wydawanie decyzji o lokalizacji farm wiatrowych toczyły się w oparciu o niekompletną i nierzetelnie opracowaną dokumentację, bowiem prawidłowość postępowań prowadzonych w przedmiocie wydawania powyżej wskazanych decyzji była przedmiotem wielokrotnej kontroli instancyjnej organów administracji oraz kontroli sądowej, m.in. Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Samorządowego Kolegium Odwoławczego czy Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie, a nawet wznowionego postępowania przed Burmistrzem Gminy Radymno, które nie potwierdziły przedmiotowych zastrzeżeń;
4. nie jest prawdą, że dochodziło do sytuacji, gdy Wójt nie zapewniał mieszkańcom możliwości uzgodnienia lokalizacji farm wiatrowych na zebraniach wiejskich, pomimo, iż został do tego zobowiązany przez radę gminy, a w sprawie planów lokalizacji farm nie przeprowadzono konsultacji społecznych, bowiem Wójt wielokrotnie dokonywał uzgodnień ze społecznością gminną, co wynika nawet z uzasadnienia wystąpienia pokontrolnego NIK z 2015 r.;
5. wbrew zawartym w artykule sugestiom, że Adam Grenda był bliskim kolegą Jana Burego, który miał powiązania personalne z osobami piastującymi funkcje w NIK Delegatura w Rzeszowie, co rzekomo miałoby mieć wpływ na pozytywny wynik kontroli przeprowadzanej w Gminie Laszki w 2014 r., to zgodnie z prawdą Adama Grendę nie łączyły z Janem Burym inne relacje niż przynależność do jednej partii politycznej;
6. nie prawdziwa jest zawarta w artykule sugestia, że Adam Grenda, wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji z naruszeniem jakichkolwiek przepisów prawa, z uwagi na to, że był właścicielem działek wchodzących w obszar objęty decyzją, bowiem prawidłowość wydania przez Wójta przedmiotowych decyzji została potwierdzona w odrębnym wznowieniowym postępowaniu administracyjnym prowadzonym przez Burmistrza Gminy Radymno, jak również w postępowaniach przed Generalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, Samorządowym Kolegium Odwoławczym czy Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Rzeszowie a przy wydawaniu tego rodzaju decyzji Wójt związany był zaleceniami niezależnych od niego Państwowej Inspekcji Sanitarnej i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Adam Grenda”.
Źródło: nowiny24.pl,Gazeta Polska Codziennie
Samuel Pereira