Choć poruszenie tego problemu przez Jarosława Kaczyńskiego wywołało kilka dni temu zarzuty mediów, to jednak ryzyko wybuchu epidemii w związku z napływem imigrantów do Unii Europejskiej jest rzeczywistością.
Francuzi przekonują się już o tym w slumsach w Calais, gdzie szaleje epidemia świerzbu, a pięciu policjantów zaraziło się gruźlicą. Problem nie dotyczy zresztą tylko nielegalnych imigrantów, lecz ogólnie masowego napływu osób z krajów o niskim standardzie służby zdrowia, gdzie niektóre choroby występują dużo częściej niż w Europie. Dlatego też z badania opublikowanego w „Bulletin Épidémiologique Hebdomadaire” dowiadujemy się, że aż dwie trzecie przypadków gruźlicy w regionie Paryża dotyczy urodzonych za granicą. W jednym z ośrodków prawie połowa pacjentów, u których rentgen płuc wykazał pewne problemy, więcej się w nim nie pojawiła i może teraz zarażać innych.
Francuskie władze sanitarne zauważają także, że nielegalni imigranci są częściej nosicielami chorób takich jak HIV, kiła czy żółtaczka.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Olivier Bault