Ponad 2 tysiące mieszkańców Wrocławia wzięło udział w sobotniej manifestacji antyimigranckiej zorganizowanej przez ugrupowania narodowe. - My musimy obronić chrześcijaństwo, bo chrześcijaństwo jest teraz w bardzo wielkim niebezpieczeństwie – mówił na wrocławskim Rynku jeden z organizatorów Jarek Bogusławski.
„Nie zgadzamy się na narzucanie kwot imigrantów do przyjęcia w naszym kraju. Nie zgadzamy się na tworzenie, utrzymywanie i finansowanie obozów koncentracyjnych, czego wymagają od nas władze Unii Europejskiej. Nie będziemy przetrzymywać w Polsce siłą ludzi, na zlecenie władz niemieckich! Polak mądry PRZED szkodą! Wrocław mówi STOP islamizacji Polski!” – pod takimi hasłami ponad 2 tysiące osób przeszło ulicami Wrocławia.
Poza antyislamskimi manifestujący wznosili hasła antyrządowe i antykomunistyczne. Manifestujący zapowiedzieli też następny protest, który ma odbyć się w przyszłą niedzielę.
W marszu wzięli udział także mieszkańcy Wrocławia o odmiennych od organizatorów poglądach politycznych.
Według najnowszych badań dwie trzecie Polaków jest zdania, że Polska nie powinna przyjmować uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Co ciekawe niechęć, wobec przyjmowania podzielają osoby należące do elektoratów PiS i Platformy.
Jak wynika z sondażu Ariadna cytowanym przez Onet.pl niechętnym przyjmowaniu emigrantów jest 68 proc. sympatyków PiS i 66 proc. osób głosujących na Platformę Obywatelską.
Źródło: niezalezna.pl
MP