Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Adam Michnik a statek parowy

Znowu okazuje się, że w Polsce prawo obowiązuje tylko niektórych.

Znowu okazuje się, że w Polsce prawo obowiązuje tylko niektórych. Adam Michnik w dwóch programach telewizyjnych przedstawił się jako ambasador e-papierosów w Polsce, używając ich na wizji, co mogły obejrzeć miliony widzów. Tymczasem prawo mówi wprost.

W naszym kraju zakazane jest promowanie w mediach tytoniu i „produktów imitujących wyroby tytoniowe”. Zdaniem Juliusza Brauna jednak e-papieros, wbrew temu, czym jest według producenta i wbrew nazwie, nie ma nic wspólnego z tytoniem. No więc pytanie za sto punktów. Co imitował Adam Michnik, siedząc w studiu telewizyjnym i pykając z e-papierosa. Statek parowy? Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że pan prezes robi ze mnie i z Polaków wariata. Zamiast przeprosić i powiedzieć, że sytuacja się nie powtórzy, a na ten temat porozmawia z dziennikarzami, brnie w jakiś niezrozumiały absurd. To kolejny przykład na to, jak w Polsce dowolnie można interpretować prawo, jednocześnie wypaczając jego ideę. Wszystko po to, by je zniszczyć, bo jak powiedział św. Paweł, „gdzie nie ma prawa, tam nie ma i przestępstwa”.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Jacek Liziniewicz