Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

​Proste błędy Iwony Sulik

Zadanie Iwony Sulik było proste – rzecznik rządu miała utrzymać dziennikarzy z daleka od pani premier.

Zadanie Iwony Sulik było proste – rzecznik rządu miała utrzymać dziennikarzy z daleka od pani premier. Już konferencja, na której zaprezentowano skład rządu pokazała, jak kończą się kontakty Ewy Kopacz z mediami. Szefowa rządu miała problem nawet z przedstawieniem swoich ministrów i natychmiast stała się pośmiewiskiem internautów. W tej sytuacji wystawienie się na pytania dziennikarzy to samobójstwo, dlatego na następną konferencję przyszło nam czekać ponad trzy miesiące (dla porównania: Jerzy Buzek organizował konferencje co tydzień).

Błędy popełnione przez Iwonę Sulik (i pozostałych doradców od wizerunku) też były proste. Organizowanie „ocieplającej” sesji dla „Vivy!” i wywiadu przeprowadzonego przez Agatę Młynarską już na starcie było złym pomysłem. Wizerunek trzeba ocieplać u kogoś, kto uchodzi za zimnego profesjonalistę. W przypadku Ewy Kopacz należałoby raczej podkreślać, że oprócz tego, że „wie pan, jest kobietą”, ma kompetencje potrzebne do rządzenia. W dodatku sesja i wywiad wypadły fatalnie. Do tego doszła wojna o kopalnie i związane z nią osłabienie wsparcia mediów (vide: wywiad u Kamila Durczoka w TVN). Efekt? Notowania Ewy Kopacz są najgorsze w krótkiej historii jej rządu.

Najnowsza „Gazeta Polska” opisuje intrygę prezydenta Bronisława Komorowskiego, który miał zachęcać Sulik do pogrążenia Ewy Kopacz. Natychmiastowe usunięcie rzecznik przez panią premier wydaje się to potwierdzać. Ostatecznym potwierdzeniem będzie dalszy przebieg kariery Iwony Sulik.

Autor jest dziennikarzem „Gazety Polskiej Codziennie”. W 2014 r. wydano jego książkę pt. Rzecznicy na każdy temat
 

 



Źródło: niezalezna.pl

Jakub Jałowiczor