Z cząstkowych wyników wyborów samorządowych podanych przez PKW wynika, że bardzo dobry wynik zanotowało PSL. – Jeżeli takie będą ostateczne wyniki, to jest to prezent dla Władimira Putina. Wszak to PSL jest odpowiedzialne za umowy energetyczne, jakie Polska zawierała z Rosją – mówi dr Jerzy Targalski ze Studium Europy Wschodniej UW. Tymczasem ABW wciąż zastanawia się, na kogo zrzucić odpowiedzialność za wyborczą kompromitację.
Coraz więcej osób twierdzi, że oddało głos na danego kandydata, a tymczasem wyniki pokazują, że otrzymał on np. zero głosów. Taka sytuacja spotkała m.in. zakonnice z Krakowa. O zdarzeniu opowiadał „Gościowi Niedzielnemu” ojciec Jan Maria Szewek. W poniedziałek jedna z zakonnic postanowiła sprawdzić, ile głosów otrzymali kandydaci, na których oddała głos.
– Okazało się, że zarówno kandydat do rady miasta, jak i kandydat do sejmiku małopolskiego, na których głosowała, nie otrzymali żadnego głosu. Siostra podzieliła się tą informacją ze znajomymi. […] Siostry mają pewność, że przynajmniej osiem osób oddało głos na tego samego kandydata. […] Tymczasem oficjalnie ma tych głosów zero – relacjonuje o. Szewek.
Zwróciliśmy się do PKW o informację nt. liczby kart do głosowania bez żadnych skreśleń. Uwzględniono je bowiem w liczbie nieważnych, kiedyś natomiast były podawane odrębnie. Zapytaliśmy również, czy PKW może podać, ile w tych wyborach samorządowych oddano głosów pustych, a ile z więcej niż jednym skreśleniem? Odpisano nam, że liczby głosów bez żadnych skreśleń PKW nie podaje od momentu wejścia w życie kodeksu wyborczego (5 stycznia 2011 r.). Dowiedzieliśmy się również, że ordynacja wyborcza do rad gmin zawierała przepis, który rozróżniał głosy puste i takie, na których zakreślono więcej niż jeden krzyżyk, kodeks wyborczy już nie.
Zaskoczenie budzi także to, że Polskie Stronnictwo Ludowe uzyskało o wiele lepszy wynik w wyborach do sejmików wojewódzkich, niż wskazywały na to badania exit polls. Wiele osób zadaje sobie pytanie, czy na wynik wyborczy PSL‑u wpłynęło to, jak zostały skonstruowane karty do głosowania na radnych gmin, do powiatów i sejmików wojewódzkich. Na pierwszej stronie „książeczki” umieszczono PSL (wylosowało ono listę nr 1). Zapytaliśmy PKW, od kiedy wprowadzono książeczki w wyborach samorządowych. Odpowiedziano nam, że po raz pierwszy w tym roku ze względu na potrzebę dostosowania kart do nakładki sporządzonej w alfabecie Braille’a. „Taki format karty był także sugestią środowisk osób niewidomych, bo z nimi konsultowane były te karty i nakładki” – pisze Krajowe Biuro Wyborcze. Ponadto uchwała w sprawie kart do głosowania i nakładek była, zgodnie z kodeksem wyborczym, konsultowana z ministrem do spraw zabezpieczenia społecznego, który nie zgłosił uwag do tej uchwały – dodaje KBW.
W powyższym kontekście zastanawiająco brzmi wypowiedź prezydenta Bronisława Komorowskiego, który stwierdził, że „nie ma zgody na kwestionowanie uczciwości wyborów, na przykład przez lansowanie szkodliwej tezy o konieczności powtórzenia wyborów. To odmęty szaleństwa”.
Wczoraj ABW rozpoczęła śledztwo ws. hakerów, którzy chcąc udowodnić nieszczelność systemu wyborczego, włamali się na serwery PKW, pobierając z nich loginy i dane członków PKW.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Magdalena Michalska