Węgierski Jobbik wspiera Putina. Żąda potępienia "ludobójstwa" na wschodzie Ukrainy

Przedstawiciele radykalnej węgierskiej partii Jobbik złożyli do Zgromadzenia Narodowego Węgier wniosek o przyjęcie uchwały potępiającej „ludobójstwo na wschodniej Ukrainie, które jest prowadzone na zlecenie rządu w Kijowie i przy wsparciu Zachodu”. Węgierscy skrajni nacjonaliści zaproponowali także utworzenie węgiersko-rusińskiej autonomii na Zakarpaciu.
 
Członkowie Jobbiku twierdzą, że rząd w Kijowie... atakuje własnych obywateli na tle etnicznym, a jego „ludobójcze” działania wspierane są przez rządy zachodnie. Radykalne węgierskie ugrupowanie dodaje, że wydarzenia kilku ostatnich tygodni mają świadczyć o „zimnej wojnie”, za którą odpowiedzialne są Unia Europejska i Stany Zjednoczone. Oświadczenie w imieniu Jobbiku wystosował Márton Gyöngyösi, politolog i polityk znany z szowinistycznych i antysemickich wypowiedzi.
 
Według Gyöngyösi, w wyniku wojny ponad 100 tys. obywateli Ukrainy zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów i szukania schronienia zagranicą. – Walki pochłonęły już setki ofiar cywilnych, co budzi podejrzenia, że Kijów umyślnie prowadzi ludobójstwo na obszarze wschodnio-ukraińskich miast Doniecka i Ługańska – stwierdził Gyöngyösi.

Co najciekawsze - zanim oświadczenie Jobbiku pojawiło się na stronie internetowej węgierskiej partii, jego rosyjskie tłumaczenie ukazało się na witrynie regnum.ru - prywatnej agencji informacyjnej kojarzonej z Kremlem. Zostało też opublikowane na stronie prorosyjskich terrorystów na ukraińskim Donbasie novorus.info.

Kolejne oświadczenie Jobbiku nie pozostawia wątpliwości co do proputinowskiego nastawienia węgierskich radykałów. Przypomnijmy, że dwa miesiące temu Bela Kovacs - prominentny eurodeputowany Jobbiku - został podejrzany o szpiegostwo na rzecz Rosji. Węgierska prokuratura wystąpiła do Parlamentu Europejskiego o uchylenie jego immunitetu.

Kovacs pojawił się jako „obserwator” na marcowym referendum ws. przyłączenia Krymu do Rosji. Uznał je za "całkowicie legalne". "Magyar Nemzet" napisał, że żona Kovacsa ma podwójne obywatelstwo - rosyjskie i austriackie - i że podobno pracowała kiedyś dla KGB. Reuters podaje, że w latach 80. studiował on w Instytucie Stosunków Międzynarodowych w Moskwie. W swej nocie biograficznej Kovacs napisał, że spędził w Moskwie znaczną część swego dorosłego życia jako właściciel firmy zajmującej się handlem międzynarodowym. Na Węgry powrócił w 2004 r.; rok później wstąpił do partii Jobbik.

Z Jobbikiem ściśle współpracuje polski Ruch Narodowy.
 

 

Źródło: niezalezna.pl