Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie
Lista miejsc »
Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska
Chcieliśmy wyjść z tą pamięcią na ulice i pokazać ostatnią drogę na śmierć polskich oficerów. Zawsze idę w marszu ze ściśniętym gardłem – mówi „Gazecie Polskiej Codziennie” Jarosław Wróblewski z Grupy Historycznej Zgrupowanie „Radosław”. W niedzielę ulicami stolicy przejdzie Katyński Marsz Cieni.
Uczestnicy VII Katyńskiego Marszu Cieni, idąc w ciszy i skupieniu, oddadzą hołd 22 tys. polskich oficerów zamordowanych przez Sowietów w Katyniu i innych miejscach na Wschodzie. Wróblewski dodaje, że marsz służy też temu, by pokazać, że to byli żołnierze niezłomni, którzy nie wyrzekli się Polski, nie wstąpili do Armii Czerwonej i dlatego zostali zamordowani.
Grupa Historyczna Zgrupowanie „Radosław” organizuje marsz wraz z Instytutem Pamięci Narodowej. W czołowej kolumnie marszu idą członkowie grup rekonstrukcyjnych w mundurach i szynelach Wojska Polskiego, Policji Państwowej i Korpusu Ochrony Pogranicza, którzy – jako jeńcy – eskortowani są przez oddział NKWD. Marsz jest swego rodzaju symboliczną „ostatnią drogą” polskich oficerów.
Uroczystości upamiętniające katyńskie ofiary rozpoczną się mszą św. o godz. 12 w Katedrze Polowej przy ul. Długiej w Warszawie. Sam marsz wyrusza sprzed Muzeum Wojska Polskiego w niedzielę 13 kwietnia o godz. 15 (Al. Jerozolimskie 3). Trasa piesza wiedzie Traktem Królewskim, przez plac Zamkowy, Barbakan przed pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie. Kolumnę będzie prowadził oryginalny samochód NKWD, tzw. czarny woron (takie samochody woziły polskich oficerów przez Las Katyński). Podczas marszu zostaną odczytane korespondencja z obozów, lista poległych oficerów, wspomnienie heroicznej postawy duchownych w obozach.
Na pl. Zamkowym uczestnicy marszu zapalą imienne znicze w hołdzie zamordowanym na Wschodzie oficerom WP, policjantom oraz pogranicznikom, ofiarom katyńskim pochodzącym ze swojej rodziny czy rodzinnego miasta. Ta osobista więź rekonstruktorów z ofiarami sowieckiej zbrodni jest akcentowana w marszu przez wyczytanie nazwisk poległych oficerów. W marszu weźmie udział blisko 30 grup rekonstrukcyjnych i historycznych. Podczas drogi rozdawane będą guziki katyńskie.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie,mat. pras.
Uczestnicy VII Katyńskiego Marszu Cieni, idąc w ciszy i skupieniu, oddadzą hołd 22 tys. polskich oficerów zamordowanych przez Sowietów w Katyniu i innych miejscach na Wschodzie. Wróblewski dodaje, że marsz służy też temu, by pokazać, że to byli żołnierze niezłomni, którzy nie wyrzekli się Polski, nie wstąpili do Armii Czerwonej i dlatego zostali zamordowani.
Grupa Historyczna Zgrupowanie „Radosław” organizuje marsz wraz z Instytutem Pamięci Narodowej. W czołowej kolumnie marszu idą członkowie grup rekonstrukcyjnych w mundurach i szynelach Wojska Polskiego, Policji Państwowej i Korpusu Ochrony Pogranicza, którzy – jako jeńcy – eskortowani są przez oddział NKWD. Marsz jest swego rodzaju symboliczną „ostatnią drogą” polskich oficerów.
Uroczystości upamiętniające katyńskie ofiary rozpoczną się mszą św. o godz. 12 w Katedrze Polowej przy ul. Długiej w Warszawie. Sam marsz wyrusza sprzed Muzeum Wojska Polskiego w niedzielę 13 kwietnia o godz. 15 (Al. Jerozolimskie 3). Trasa piesza wiedzie Traktem Królewskim, przez plac Zamkowy, Barbakan przed pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie. Kolumnę będzie prowadził oryginalny samochód NKWD, tzw. czarny woron (takie samochody woziły polskich oficerów przez Las Katyński). Podczas marszu zostaną odczytane korespondencja z obozów, lista poległych oficerów, wspomnienie heroicznej postawy duchownych w obozach.
Na pl. Zamkowym uczestnicy marszu zapalą imienne znicze w hołdzie zamordowanym na Wschodzie oficerom WP, policjantom oraz pogranicznikom, ofiarom katyńskim pochodzącym ze swojej rodziny czy rodzinnego miasta. Ta osobista więź rekonstruktorów z ofiarami sowieckiej zbrodni jest akcentowana w marszu przez wyczytanie nazwisk poległych oficerów. W marszu weźmie udział blisko 30 grup rekonstrukcyjnych i historycznych. Podczas drogi rozdawane będą guziki katyńskie.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie,mat. pras.
Zobacz więcej
Niezależna TOP
