- Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości już w połowie listopada zeszłego roku złożył do Marszałka Sejmu projekt uchwały w sprawie sprzeciwu wobec umowy z państwami Mercosur, a więc umowy, która jest bardzo groźna dla rozwoju polskiej wsi i zagraża polskim gospodarstwom rolnym. Oczekujemy, że nasz projekt uchwały zostanie przyjęty na najbliższym posiedzeniu Sejmu
Dziś w Warszawie odbędzie się protest rolników pod hasłem: "5 x STOP!". Skierowany jest on przeciwko umowie Mercosur, polityce Zielonego Ładu, importowi produktów rolnych z Ukrainy, niszczeniu polskich lasów i łowiectwa oraz wygaszaniu polskiej gospodarki.
O proteście rolników mówili dziś politycy PiS: Anna Gembicka, Mariusz Błaszczak i Robert Telus na konferencji prasowej.
"Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości już w połowie listopada zeszłego roku złożył do Marszałka Sejmu projekt uchwały w sprawie sprzeciwu wobec umowy z państwami Mercosur, a więc umowy, która jest bardzo groźna dla rozwoju polskiej wsi i zagraża polskim gospodarstwom rolnym. Oczekujemy, że nasz projekt uchwały zostanie przyjęty na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Niestety został zamrożony przez Koalicję 13 grudnia"
Polityk przypomniał, że "protesty rolników, które popieramy, także dotyczą innych spraw ważnych dla naszego kraju - wyjście z Zielonego Ładu, kolejny postulat rolników, który wspieramy to jest ochrona polskich lasów, bo to, co dzieje się w polskich lasach oznacza również bardzo mocny cios wymierzony w polską suwerenność".
"Kolejny postulat stawiany przez rolników - to jest sprawa utrzymania embargo na import żywności z Ukrainy. Kiedy rządził PiS, takie embargo zostało wprowadzone jednostronnie"
Poseł Anna Gembicka powiedziała, że "pod koniec zeszłego roku Ursula von der Leyen w wielkim pośpiechu poleciała do Ameryki Południowej, żeby podpisać umowę z krajami Mercosur - nastąpiło to w momencie, kiedy upadł rząd we Francji. Francja była głównym państwem, które sprzeciwiało się podpisaniu tej umowy".
"Dlatego też to jest ogromna rola i wyzwanie dla polskiego rządu. Niestety polski rząd na czele z Donaldem Tuskiem nie robi nic, żeby skutecznie zablokować tę umowę"
"Pod koniec grudnia została wyrzucona do kosza bardzo ważna inwestycja. To jest stopień wodny w Siarzewie, który ma ogromne znaczenie dla rolników w województwie kujawsko-pomorskim. Koalicja Donalda Tuska wyrzuciła ten projekt do kosza. Jest odmowa decyzji środowiskowej, czyli de facto zatrzymanie tej inwestycji, która miała zapobiec także stepowieniu kujaw i walczyć z suszą. Przeciwko temu też protestują dzisiaj rolnicy, dlatego my, jako Prawo Sprawiedliwość w stu procentach ten protest popieramy"