- Jeśli w grupie ludzi, których łączy pasja odnajdziemy dodatkowo osoby o podobnych wartościach i zasadach, wówczas zdecydowanie rośnie szansa na zawarcie znajomości o głębszym wymiarze, a nawet bliskości czy intymności – podpowiada ekspert psychoterapeuta.
Z najnowszych badań wynika, że ponad połowa Polaków coraz częściej czuje się samotna i z trudem radzi sobie z brakiem towarzystwa. Na szczególne ryzyko samotności narażone są osoby starsze, już po pięćdziesiątce. Dlaczego?
W tym wieku jesteśmy już po rozmaitych doświadczeniach życiowych. To powoduje, że niektórzy zamykają się na poznawanie nowych osób. Wchodzą na drogę akceptowania samotności
– wyjaśnia psychoterapeuta i specjalista terapii uzależnień, Zdzisław Ustrzycki..
Choć marzymy o nowych, inspirujących znajomościach, to z wiekiem też nabieramy dystansu i... mnożymy wymówki. „Nie będę się narzucać”, „oni przecież mają swoje życie” czy „w tym wieku trudno o prawdziwą przyjaźń”. To myśli, które często skutecznie zniechęcają nas do działania. Ale prawda jest taka, że zawieranie nowych znajomości w jesieni życia, to wcale nie jest „mission impossible”. Potrzeba jednego – otwartości na ludzi. Są dwa sprawdzone sposoby, które ułatwiają przełamać lęk w kontaktach międzyludzkich.
To brzmi jak frazes, ale często o tym zapominamy. Zamiast szukać znajomych na siłę zacznij od aktywności, które naprawdę sprawiają ci przyjemność. Lubisz książki? Kluby czytelnicze w bibliotekach i kawiarniach to świetne miejsca na rozmowy o literaturze i życiu. Kochasz spacery? Sprawdź, czy w okolicy działa grupy nordic walking lub miłośników fotografii przyrody. Niech twoja pasja stanie się mostem łączącym z innymi.
Jeśli dodatkowo w takiej grupie odnajdziemy osoby o podobnych wartościach i zasadach, jakimi kierujemy się w życiu, wówczas zdecydowanie rośnie szansa na zawarcie znajomości o głębszym wymiarze, a nawet bliskości czy intymności. Jeśli bowiem łączy nas tylko hobby, to siłą rzeczy jest ryzyko, że znajomość stanie się krótkotrwałą fascynacją
– dodaje Zdzisław Ustrzycki.
Grup o wspólnych zainteresowaniach warto szukać na Facebooku czy w lokalnej prasie. Wiele osób poszukuje nowych znajomości, nawet jeśli nie mówi o tym głośno. Dlatego czasem warto… zaryzykować i zagadnąć kogoś w kolejce do sklepu, na siłowni, czy w podróży.
Tak, to jedna z wielu strategii na zawieranie znajomości. Przecież znamy sytuację, w której siedzimy w przedziale pociągu i ni stąd ni zowąd rozpoczynamy ciekawą rozmowę. Nagle odkrywamy, że ktoś zupełnie dotąd obcy ma podobne poglądy, opinie, niemal identycznie widzi otaczający świat. Możemy się swobodnie podzielić problemem, ciężarem, wymienić myśli czy obserwacje. Szczególnie wtedy, gdy jesteśmy w zbliżonym wieku. Dodatkowo takie nawiązywanie relacji jest dla nas bezpieczne, bo możemy tego kogoś już nigdy nie spotkać. A czy warto próbować? Dobrze jest przeżywać starość nie samemu, szczególnie wtedy, gdy znajomość oparta jest na wzajemnym wsparciu i zrozumieniu
– podkreśla psychoterapeuta.
Kiedy ostatnio zagadałeś do kogoś w codziennej sytuacji? Ludzie są z natury bardziej otwarci, niż mogłoby się wydawać, ale wszyscy czekają na ten pierwszy krok. Krótkie „czy ta kawa jest naprawdę tak dobra, jak mówią?” w kawiarni albo „z jakiej firmy są te kijki? Wyglądają świetnie” w czasie spaceru mogą otworzyć drzwi do dłuższej rozmowy.
Niepozorne, codzienne interakcje to najlepszy sposób na przełamanie lodów. Nie trzeba od razu zapraszać kogoś do domu, ale budując drobne znajomości, zwiększasz swoją pewność siebie w kontaktach z ludźmi. A kto wie, może tuż za rogiem czeka ktoś, kto tak samo jak ty szuka towarzysza życia…