Część członków PKW m.in. Paweł Gieras i Ryszard Kalisz chciało odroczenia decyzji PKW ws. sprawozdania wyborczego PiS. Większość zagłosowała „za". To bezprawie, które nie pozwoli na przeprowadzenie wyborów prezydenckich – ocenili pozostali członkowie.
Państwowa Komisja Wyborcza na poniedziałkowym posiedzeniu zdecydowała o odroczeniu decyzji wobec orzeczenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, który przed kilkoma dniami uznał za zasadną skargę Prawa i Sprawiedliwości dot. sprawozdania finansowego.
Na początku posiedzenia Paweł Gieras przedstawił wniosek. Zwrócił się w nim o zdjęcie z porządku obrad punktu dot. sprawozdania PiS i o „odroczenie go do czasu systemowego uregulowania” przez władze RP statusu sędziów Izby. Zarzucił jej „brak obiektywizmu” i podejmowanie „quasi-orzeczeń”.
Zaznaczył, że podejmując taką decyzję członkowie PKW będą tylko „pozornie niekonsekwentni” – mimo przyjęcia na poprzednich posiedzeniach sprawozdań Konfederacji i Porozumienia, po postanowieniu SN.
Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak ocenił, że przyjęcie koncepcji mecenasa Gierasa doprowadzi do paraliżu organów państwowych.
„Gdybyśmy poszli w tym kierunku zawiesilibyśmy działania PKW (…) Żadne czynności wyborcze nie mogłyby się odbyć”
– ocenił.
Marciniak przypomniał, że SN rozpatruje odwołania od decyzji PKW o odmowie rejestracji kandydata na prezydenta.
"Nie wyobrażam sobie sytuacji, żebyśmy nie podjęli rozstrzygnięcia. Nikt nie zwolni nas za odpowiedzialności za państwo, wybory” – dodał.
Zaapelował o podjęcie działań ws sprawozdania PiS w związku z orzeczeniem SN.
Ryszard Kalisz nie zgodził się z Marciniakiem i poparł Gierasa. - "Gdyby SN podjął decyzję w składzie z konstytucją, wtedy będzie wszystko w porządku. Jeżeli tak, uznanie ważności wyborów nie będzie skuteczne” – oszacował. Jego zdaniem odroczenie decyzji ws. sprawozdania PiS „nie deformuje procesu wyborczego w wyborach prezydenckich”.
Arkadiusz Pikulik stwierdził: „Wszystko musielibyśmy zawieszać. W jednej sprawie byśmy podejmowali działania, w innym zawieszali. To wyłącza możliwość przeprowadzenia wyborów prezydenckich. Nie mamy kompetencji do oceniania kto jest sędzią, a kto nie jest”.
Zmierzamy do bezprawia – ostrzegał z kolei inny członek PKW Mirosław Suski w odniesieniu do propozycji Gierasa, popieranego przez Kalisza.
Z kolei Wojciech Sych uznał ją za „rodzaj szantażu”. Zwrócił uwagę, że nie można „selektywnie wybierać orzeczeń SN”.