- Wszystkie centrale wywiadowcze wskazują, że Putin potrzebuje do pięciu lat na odtworzenie swojego potencjału militarnego sprzed inwazji na Ukrainę - mamy bardzo mało czasu - mówi nam były minister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz. Polityk przybliża ogłoszoną dziś inicjatywę opracowania Konstytucji Bezpieczeństwa RP.
Rozpoczynamy prace nad Konstytucją Bezpieczeństwa RP - zbiorem żelaznych zasad dotyczących rozwoju Wojska Polskiego - przekazał dziś w Stalowej Woli były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Słowa padły podczas pierwszej edycji Kongresu Armia - Stalowa Wola 2024. Wydarzenie zgromadziło ekspertów, wojskowych, dziennikarzy oraz decydentów politycznych.
O zapowiedź nowej inicjatywy zapytaliśmy byłego ministra obrony narodowej, senatora Prawa i Sprawiedliwości Wojciecha Skurkiewicza.
Jak mówi, Konstytucja Bezpieczeństwa RP „to inicjatywa szczególnie ważna w kontekście działań podejmowanych przez kolejne rządy Rzeczypospolitej Polskiej”. - Konstytucja Bezpieczeństwa RP ma stanowić zbiór żelaznych zasad, które miałyby obowiązywać każdy kolejny rząd - tłumaczy.
- Jeżeli są podejmowane określone działania, dotyczące na przykład modernizacji technicznej, to nie może być tak, że przychodzi kolejny rząd i próbuje wszystko wywrócić do góry nogami. Te zasady powinny być jednoznaczne. Powinny mieć oparcie w przepisach prawa. Powinny również mieć oparcie w dokumentach strategicznych, dotyczących funkcjonowania Wojska Polskiego i Ministerstwa Obrony Narodowej - słyszymy dalej.
Wskazuje na potrzebę opracowania zestawu żelaznych zasad: „Polska jest w określonej sytuacji geopolitycznej - zawsze między Wschodem a Zachodem. Za naszą wschodnią granicą toczy się regularna wojna na wyniszczenie. Co i rusz jesteśmy atakowani przez naszego sąsiada Białoruś w formie hybrydowej. Zagrożeń jest całe mnóstwo”.
Zapowiada, że w inicjatywę zaangażują się eksperci od obronności i bezpieczeństwa. - Osoby, które na pewno mają gigantyczną wiedzę co do tego, jakie są realne zagrożenia i jak im stawiać czoła. Musimy wiedzieć jakie działania podjąć w sytuacji, kiedy wróg będzie u naszych bram – mówi nam Skurkiewicz.
I dalej:
„w sytuacji, kiedy w formie donacji dla walczącej Ukrainy oddaliśmy znaczną część naszego sprzętu wojskowego, w większości sprzętu postsowieckiego - dziś musimy w to miejsce pozyskiwać nowoczesny sprzęt, kompatybilny z wyposażeniem naszych sojuszników w NATO”.