Wśród tysięcy Polaków, którzy złamali niemiecki, okupacyjny zakaz pomocy Żydom, który sankcjonowany był śmiercią, znajdujemy matkę i córkę: Stanisławę i Halinę Kamińskie. Mąż Stanisławy zginął w kampanii obronnej we wrześniu 1939 r. Bohaterskie kobiety zostały zamordowane przez niemiecką policję razem z ukrywanym mężczyzną żydowskiego pochodzenia. Na IPNtv można obejrzeć film „Całą Trójkę zastrzelili” o historii rodziny Kamińskich z Sosnowicy koło Włodawy.
Stanisława i Halina pomagały ukrywającemu się w lesie żydowskiemu mężczyźnie. Gdy pogarszała się pogoda, zapraszały go do domu. Niemcy dowiedzieli się jakoś o tej kryjówce i aresztowali wszystkich. Jeszcze tego samego dnia zastrzelili całą trójkę. Przebywający wtedy w pobliskim młynie Józef Dawidek zeznawał po latach, że podczas egzekucji nie wyglądał przez okno „[…] bowiem Halina Kamińska była moją szkolną koleżanką i po prostu nie mogłem patrzeć na jej śmierć”.
Stanisława i Halina Kamińskie potrafiły przezwyciężyć swój strach, by pomóc człowiekowi zagrożonemu śmiercią z rąk niemieckiego okupanta. W tym kontekście szczególnie mocno brzmią słowa ocalałego z Zagłady Romana Fristera rozgrzeszające tych, którzy nie pomagali:
Jakie ja mam prawo ich [Polaków] potępić? Dlaczego niby mieli oni ryzykować życie własne i swoich rodzin dla żydowskiego chłopca, którego nie znali? Czy ja zachowałbym się inaczej? Znałem również odpowiedź na to pytanie. Nie podniósłbym nawet małego palca, aby im pomóc. Wszyscy bali się jednakowo.
Wersja polska: Całą Trójkę zastrzelili
Wersja angielska: All Three Were Shot