Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Głos rozsądku Bawarii. Mają dość ideologicznego postępu

Największy niemiecki land ma dosyć ideologicznego postępu. Władze Bawarii zakazały stosowania języka gender w urzędach i w sferze publicznej. Zakaz ten dotyczy także placówek szkolnych.

Gender
Gender
Magda Ehlers - pexels.com

Przed Bismarckiem dzisiejsze landy Niemiec były niepodległymi państwami, a po zjednoczeniu zachowały relatywnie dużą autonomię od rządu w Berlinie. Największy z nich, Bawaria, cieszy się szczególnie dużą autonomią. Pod koniec ubiegłego miesiąca władze tego landu, na wniosek ministra spraw wewnętrznych Bawarii Joachima Herrmana, przyjęły poprawkę do regulaminu urzędów i sfery publicznej, która zabrania wykorzystywania w oficjalnej korespondencji określeń neutralnych płciowo wprowadzanych w ramach ideologii gender.

Formy neutralne płciowo nie są naturalne dla języka niemieckiego. Tamtejsi aktywiści LGBT stworzyli więc system, w którym neutralność płciową zaznacza się poprzez dodanie w środku wyrazu gwiazdki, podkreślenia, dwukropka lub wielkiej litery (np. Schuler*innen, Lehrer_innen), a w mowie zaznacza się ją krótką pauzą. Rząd Bawarii zdecydował, że stosowanie tych łamańców językowych w sferze publicznej – obejmującej także szkoły – będzie zakazane. Urzędnicy i nauczyciele, którzy nie zastosują się do nowego prawa, muszą się liczyć z rozmową z przełożonymi i uwrażliwieniem na nowe zasady. Z tego obowiązku zwolniono profesorów uczelni wyższych, ale nie będą mogli karać studentów za jego nieużywanie.

Premier Bawarii Markus Söder (CSU) zapowiedział wprowadzenie takiego zakazu już w grudniu ub.r., wkrótce po wygranych przez jego partię wyborach do Landtagu. Zapowiedział wtedy, że „u nas nie będzie obowiązkowego genderowania”. Szef Bawarskiej Kancelarii Stanu Florian Hermann dodawał wówczas, że język urzędowy „musi być jasny i zrozumiały”. Wskazał, że język nacechowany ideologicznie działa wykluczająco, co szkodzi „utrzymaniu otwartej przestrzeni dyskursu w liberalnym społeczeństwie”.

Zakaz został pochwalony przez Niemiecki Związek Nauczycieli. Jego przewodniczący Stefan Duell zaznaczył, że w języku urzędowym musi być jasne, że „uwzględnia się wszystkich, a nie tylko poszczególne grupy”. Ocenił, że „gwiazdka może być również rozumiana jako marginalizująca”. Decyzję pochwaliło także Towarzystwo Języka Niemieckiego, które zauważyło, że „stosowane w języku neutralnym płciowo znaki specjalne są sprzeczne ze zrozumiałym i poprawnym językiem” i mogą powodować błędy gramatyczne i problemy z tłumaczeniem.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie, niezalezna.pl,

Wiktor Młynarz