Dziś turecki parlament zdecydowaną większość ratyfikował wniosek Szwecji o przystąpienie do Paktu Północnoatlantyckiego. To już przedostatni krok Sztokholmu do akcesji do NATO. Zgodę muszą bowiem wyrazić jeszcze Węgry.
Wielkie Zgromadzenie Narodowe Turcji (jednoizbowy parlament) ratyfikowało dzisiaj zdecydowaną większością głosów wniosek Szwecji o przystąpienie do NATO.
Debata nad wnioskiem w 600-osobowym parlamencie trwała cztery godziny. Za ratyfikacją były rządząca partia AK, jej nacjonalistyczny sojusznik MHP i główne opozycyjne ugrupowanie CHP. Opozycyjne partie nacjonalistyczne, islamistyczne i lewicowe głosowały przeciwko wejściu Szwecji do Sojuszu.
Ustawę o zgodzie na przystąpienie Szwecji do NATO będzie musiał jeszcze podpisać prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan.
Obecnie jedynym krajem, który jeszcze nie zgodził się na przystąpienie Szwecji do NATO, są Węgry.
- Dziś jesteśmy o krok bliżej do pełnego członkostwa w NATO; to pozytywne, że parlament Turcji zagłosował za szwedzkim wnioskiem - napisał we wtorek wieczorem na platformie X premier Szwecji Ulf Kristersson.
Natomiast szef szwedzkiej dyplomacji Tobias Billstroem oznajmił, że "mamy nadzieję, że prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan jak najszybciej podpisze dokument ratyfikacyjny".
-Nie ma powodu, aby z tym zwlekać - zauważył.
Billstroem pytany o brakującą decyzję ze strony parlamentu Węgier, powtórzył, że Szwecja otrzymywała wcześniej zapewnienia od władz tego kraju, że nie będzie blokować tego procesu.
Szwedzkie media opublikowały we wtorek oficjalny list od premiera Węgier Viktora Orbana do premiera Kristerssona z zaproszeniem do złożenia wizyty w Budapeszcie. W dokumencie jest mowa o "wymianie poglądów na temat wszystkich wspólnych interesów".
Billstroem oświadczył, że "nie ma powodu do negocjacji (z władzami Węgier w sprawie warunków wejścia Szwecji do NATO).