Dni ukraińskie w Los Angeles [FOTO]
W USA przez cały weekend odbywały się uroczystości upamiętniające rocznicę wybuchu wojny na Ukrainie. Wczoraj zakończyła się wystawa i aukcja obrazów w Centrum Ukraińskim w Los Angeles. Podobnie jak w innych światowych metropoliach, ratusz w Mieście Aniołów był podświetlony na żółto i niebiesko.
W ośrodku w Los Angeles od piątku gromadzili się Ukraińcy, Amerykanie ukraińskiego pochodzenia oraz wszyscy wspierający dotkniętych wojną na Ukrainie.
Victoria Spinelli, która jest w zarządzie mieszczącego się na ulicy Melrose centrum powiedziała, że obecni byli przedstawicieli koalicji organizacji ukraińskich południowej Kalifornii.
„Cieszymy się, że tu jesteśmy. Jesteśmy wdzięczni, że nasi polscy przyjaciele i rodziny pomagają nam, nie tylko na Ukrainie, ale poza jej granicami, jesteśmy wdzięczni, że są takie osoby jak Natalia Kuchcińska, o ukraińsko- polskim pochodzeniu. Cieszymy się, że nasi polscy przyjaciele pomagają naszym rodzinom na Ukrainie”
- powiedziała nam Spinelli.
W obliczu tragedii, która spotkała Ukrainę, terapeutyczne okazuje się tworzenie sztuki. Tęsknotę za rodziną, którą przeżywa każdy emigrant, potęguję obawa o bliskich w kraju pogrążanym wojną. Wiele obrazów na wystawie przedstawiało wizerunki aniołów z zakrwawionymi skrzydłami oraz twarze pięknych młodych kobiet ze łzami w oczach - na tle obrazków z Hollywood.
Pośród oglądających wystawę był młody mężczyzna Noah Flink, który stwierdził, że obawia się, że najgorsze może się jeszcze zdarzyć i musimy przezwyciężyć podziały i uprzedzenia, jednoczyć się jako Amerykanie o wschodnioeuropejskim pochodzeniu.
“Jako ortodoksyjny Żyd z Los Angeles nie mogę bardziej podkreślić, jak ważne jest dla mojej społeczności i dla wszystkich w Los Angeles, aby uczestniczyć w takich wydarzeniach i w ten sposób okazywać solidarność z narodem ukraińskim. W ich kraju ma miejsce ludobójstwo, są na pierwszej linii frontu w obronie Zachodu”
- powiedział Flink.
Źródło: niezalezna.pl
