Zagroda Felicji Curyłowej i Dom Malarek w kolorowych kwiatach. Zalipie, słynie z chat malowanych w kolorowe, kwiatowe wzory. Zainteresowanie wsią zaczęło się od słynnej tutejszej malarki – Felicji Curyłowej, która oprócz umiejętności artystycznych potrafiła sprawnie promować swoją wioskę.
Położone na Powiślu Dąbrowskim Zalipie uzyskało sławę jako malowana wieś. W rzeczywistości sięgający XIX wieku zwyczaj malowania wzorów na domach i zabudowaniach gospodarczych dotyczył nie tylko Zalipia, ale również innych miejscowości Powiśla, a nawet kraju. Ten rodzaj ludowego zdobnictwa ma swój początek w czasach dymnych chat. Nie było w nich komina i dym z paleniska uchodził przez otwór w dachu. Ściany we wnętrzu takiej dymnej chaty były zakopcone. Aby rozjaśnić wnętrze gospodynie malowały wapnem na ścianach białe plamy „paćki”.
Budynki malowane przez artystkę we własnej zagrodzie stały się jeszcze za jej życia atrakcją etnograficzną masowo odwiedzaną przez turystów.
Zagroda Felicji Curyłowej w Zalipiu, oddział Muzeum Okręgowego w Tarnowie w 1978 roku, cztery lata po śmierci słynnej zalipianki, całe obejście wraz z działką kupiła Cepelia (Centrala Przemysłu Ludowego i Artystycznego), by pół roku później przekazać je pod opiekę tarnowskiemu muzeum. Zagrodę, czyli budynek mieszkalny, oborę i stodołę, rozmieszczone na planie litery U, postanowiono zachować tu, gdzie stały za życia pani Felicji.
W 1981 roku, aby urozmaicić muzeum, na przylegające do posesji pole przeniesiono z innej części Zalipia tzw. chatę biedacką. Cały teren muzeum otoczono plecionym płotem, który zrobiony jest, tak jak boczne ściany stodoły. Całość tworzy skansen architektury i sztuki ludowej udostępniony turystom.