W ostatnim czasie Donald Tusk próbował już kreślić kilka wizji rodem z alternatywnej rzeczywistości. Dziś jednak przeszedł samego siebie. Widzów TVN24 uraczył opowieścią o tym, dlaczego ludziom mogło się wydawać, że pod rządami PO-PSL w Polsce nie żyło się lepiej – jak głosił słynny partyjny slogan. W pewnym momencie lider Platformy Obywatelskiej zmienił taktykę i do „rachunku sumienia” przeszedł do wyborczych obietnic. A o jakimkolwiek programie nadal ani słowa…
Niemały szok mogli przeżyć widzowie TVN24 oglądający Donalda Tuska rozliczającego rządy ekipy PO-PSL. Szybko jednak okazało się, że większych zaskoczeń nie będzie, ponieważ lider Platformy ocenia wszystko raczej na plus i nie ma sobie w zasadzie nic do zarzucenia. Nic, poza jednym drobiazgiem.
Nie mam żadnych wątpliwości, że mam pełną satysfakcję z okresu, kiedy byłem premierem i ten bilans na pewno jest dodatni, ale w tych sprawach społecznych, dzisiaj postępowałbym na pewno zdecydowanie bardziej prospołecznie. W ostatnich dniach zresztą mówiłem wspólnie z PO o zmianie nastawienia i ona wynika z pewnego typu doświadczeń.
- mówił Tusk.
Lider Platformy Obywatelskiej w pewnym momencie zaczął nawet przekonywać, że ludzie po prostu nie zrozumieli tego, o co chodziło jego rządowi, a jak twierdzi Tusk można było się w tym wszystkim pogubić, bo „był to czas wielkich inwestycji i koncentrowania prawie wszystkich działań i środków na unowocześnieniu Polski jako państwa”.
Ale wielu ludzi mogło i miało prawo mieć takie wrażenie, że my bardziej zajmowaliśmy się jakby budową państwa, niż opieką i pomocą. I to się zmieniło.
- podkreślił lider PO.
Po nieco zawiłych wywodach Tusk dobrnął wreszcie do sedna i stwierdził, że władzę w kraju mógłby przejąć choćby dzisiaj. Trzeba przyznać, że takie słowa wypowiadane w przededniu kolejnej rocznicy tzw. nocnej zmiany brzmią szczególnie znamiennie.
Władzę i odpowiedzialność za Polskę jestem gotów przejąć choćby dzisiaj. Nawet chwili bym się nie zawahał. Wiem, że sytuacja jest bardzo trudna, ale właściwie wróciłem i po to, zająłem się na nowo PO i pracą w Polsce, bo sytuacja jest tak fatalna, a nie dlatego, że jest świetnie.
- oznajmił Tusk na antenie TVN24.