- Trwa kreacja wydarzeń, aby mieć wpływ na sytuację w Polsce. Można też wywołać niepokoje, które są na rękę Putinowi – mówi o wykorzystaniu katastrofy smoleńskiej przez rosyjskiej służby, portalowi niezalezna.pl Bogdan Święczkowski, były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Polska jest osłabiona. Czy jej pozycja wpływa na ożywioną działalność rosyjskich służb w Polsce?
- Rosyjskie służby starają się wpływać na to, co się dzieje w Polsce od lat. Jest od tego dawny departament KGB, czyli agentura wpływu. Te działania przez ostatnie lata nabrały przyspieszenia. Widać je na podstawie kreacji pewnych zdarzeń polityczno-gospodarczych. Władze rosyjskie albo przygotowują przedsięwzięcia, albo uniemożliwiają skuteczną reakcję państwa czy społeczeństwa. Zwłaszcza gdy chodzi o duże inwestycje i zyski – mówi były szef ABW.
Podaje również przykład: -
Takie rosyjskie działania było widać np. przy budowie Nord Streamu, kiedy neutralizowali protesty państw czy nawet organizacji ekologicznych. Z przekazów, które posiadam wynika, że działalność Rosjan jest w Polsce bardzo aktywna. Można powiedzieć, że działają jak jedna wielka służba specjalna. Jest to działanie zgodne z wolą prezydenta Putina – dodaje Święczkowski.
Jak podsumowałby działanie służb Rosji jeśli chodzi o katastrofę smoleńską?
- Jest to długofalowa akcja manipulacyjno-dezinformacyjna. Ma doprowadzić do pewnych reakcji naszych elit, ale i zachowań społeczeństwa. W którą stronę będą to ruchy zależy od wewnętrznych potrzeb Rosji. Trwa kreacja pewnych wydarzeń, aby mieć wpływ na sytuację w Polsce. Można też wywołać niepokoje, które są na rękę Putinowi. Nie mogę niestety mówić tu o szczegółach, ale wystarczy nawet dobrze śledzić oficjalne postępowanie państwa rosyjskiego wobec Polski – podkreśla.
Źródło: niezalezna.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
JW