Wschodni reżim coraz bardziej upodabnia się do tego w Korei Północnej. Niższa izba białoruskiego parlamentu przyjęła projekt ustawy rozszerzający uprawnienia wojsk wewnętrznych MSW. Gdy nowe prawo wejdzie w życie, mundurowi, będą mogli m.in strzelać do partyzantów.
O sprawie pisze bielsat.eu, powołując się na białoruską agencję rządową BiełTA. W artykule przypomniano, że już wcześniej tamtejszy rząd przyjął poprawki do Kodeksu Karnego, w których przewidziano użycie kary śmierci za próbę uczynienia aktu terroru. Dziś dowiadujemy się, o kolejnych krokach reżimu.
"Gdy nowe prawo zostanie przyjęte, żołnierze białoruskich wojsk wewnętrznych będą mogli używać sprzętu bojowego i specjalistycznego w celu rozpędzania zgromadzeń masowych, grupowych naruszeń porządku publicznego i działań mających na celu niszczenie mienia."
- pisze biełsat.
Tamtejsi mundurowi będą mogli również strzelać do osób uczestniczących w napadach na oddział lub obiektów wojskowych i chronionych oraz ludzi uciekających po takiej próbie.
Zgodnie z nowym prawem, wewnętrzne wojska służyć będą do "ochrony porządku publicznego, zapewnienia bezpieczeństwa społecznego, bezpieczeństwa osób i obiektów ochranianych, egzekwowania stanu nadzwyczajnego i stanu wojennego, zapewnienia porządku w strefie operacji antyterrorystycznej oraz ochronę granicy państwa".