- Niestety po tych 20 latach prób demokratyzacji świata arabskiego takie działania okazały się nieskuteczne, bowiem kultura tego świata i system jego wartości jest diametralnie różny od naszego. Tamte społeczeństwa w większości tkwią w koncepcjach z okresu nomadycznego - mówi niezalezna.pl Witold Waszczykowski, poseł PiS.
W Dubaju Norweżka - ofiara przestępstwa seksualnego w zachodnim rozumieniu tego słowa została uznana w myśl prawa szariatu nie za ofiarę, ale za sprawczynię, i to zupełnie innego przestępstwa - cudzołóstwa. Jak pan odbiera ten wyrok?
- Ten wyrok oburza i zaskakuje przede wszystkim stronniczością i niesprawiedliwości. Jesteśmy przecież przekonani, że osoba pokrzywdzona nie jest przecież osobą winną. W naszej kulturze ofiara gwałtu nigdy nie zostałaby skazana za cudzołóstwo.
Przez ten szokujący opinię publiczną wyrok widać że świat arabski i świat zachodni tak różnią się od siebie cywilizacyjnie. To niemal przepaść?
- To są zupełnie inne dwa światy. Przed lat pisał o tym jako o zderzeniu cywilizacji Samuel Huntington, ale wtedy nasza poprawność polityczna kazała z tym polemizować. Mówiono, że te cywilizacje mają inne założenia kulturowe i bano się mówić, która z nich jest lepsza, a która gorsza. Niestety po tych 20 latach prób demokratyzacji świata arabskiego takie działania okazały się nieskuteczne, bowiem kultura tego świata i system jego wartości jest diametralnie różny od naszego. Tamte społeczeństwa w większości tkwią w koncepcjach z okresu nomadycznego, czyli to, co ukształtowano w plemionach, nadal funkcjonuje kulturowo jako coś bardzo podstawowego.
A jakie pan w spotkaniach z Arabami, ze światem islamskim, widzi zasadnicze różnice?
- To są dwie sprawy. Patriarchalizm, który opiera się na zupełnie innej relacji mężczyzn z kobietami niż u nas. Jest też inne podejście do dzieci i do zbiorowości, w której się żyje. U nas jest to wszystko bardziej demokratyczne. Tam rola kobiety jest inna i nie ma ona tego statusu co w Europie. Arabowie są też bardzo wyczuleni na konflikt izraelsko-palestyński. Są po prostu przekonani, że są krzywdzenie przez resztę świata. To jest poczucie wielkiej krzywdy. Zakładają, że świat zachodni spłacając winy wobec Żydów za II wojnę stworzył ich państwo kosztem ziemi i krzywdy arabskiej.
Źródło: niezalezna.pl
Jarosław Wróblewski