Ze względu na to, że nie mają gdzie kupić części, muszą rezygnować z zamówień. To obecna sytuacja rosyjskich stoczni współpracujących z rządem Władimira Putina. Informacje ukraińskiego wywiadu, to idealny przykład dlaczego warto bojkotować handel z Rosją.
"Stocznie rosyjskie znajdują się w krytycznej sytuacji realizacji dotychczasowych kontraktów na budowę i konserwację okrętów wojennych. Powody: trudna sytuacja finansowa i brak komponentów zagranicznych"
- przekazuje Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
Jak wynika z informacji, w najgorszej sytuacji jest "Wschodnia Stocznia" we Władywostoku. Przedsiębiorstwo, za 35 mld rubli miało wybudować i dostarczyć dwa tankowce morskie, dwa małe statki rakietowe, dwie ruchome nabrzeże morskie oraz zrealizować naprawę i konserwację różnego rodzaju statków i łodzi. Kontrakt był podpisany z rządem Federacji Rosyjskiej.
"Jednak z pisma przedstawiciela wojskowego Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej wynika, że na początku kwietnia 2022 r. ze względu na trudną sytuację finansową wstrzymano wszelkie prace. Pracownicy są zwalniani, a umowy łamane. Firmy przygotowują się do rozpoczęcia procedury upadłościowej."
- przekazuje ukraiński wywiad.
W kolejnej korespondencji wykazano całkowity brak obcych komponentów do kontynuowania prac nad budową okrętów i statków. Przedstawiciele wojskowi wskazują, że nie są w stanie znaleźć rosyjskich, czy azjatyckich odpowiedników.
Ze względu na brak zamienników wstrzymano również produkcję ładunków prochowych dla morskiej artylerii.
"Jest oczywiste, że rosyjski kompleks wojskowo-przemysłowy pozostaje zależny od importowanych wysokich technologii. Bez podaży Rosja nie jest w stanie kontynuować produkcji nowoczesnej broni."
- komentują ukraińskie służby.
Przypomnijmy, że wczoraj administracja prezydenta USA rozszerzyła ograniczenia eksportowe wobec Rosji i Białorusi w ramach zwiększania nacisku na Moskwę i Mińsk po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Nowa lista towarów objętych ograniczeniami eksportu do tych krajów obejmuje m. in. nawozy sztuczne, łożyska kulkowe, zawory do rurociągów i szereg innych części, materiałów i chemikaliów.
Aby uzyskać zgodę na otrzymanie tych towarów od amerykańskich dostawców, firmy rosyjskie i białoruskie będą musiały otrzymać specjalne licencje, które - jak podkreślił resort – nie będą udzielane. Co więcej uzyskanie takiej licencji będzie niezbędne również w przypadku towarów umieszczonych na liście i wyprodukowanych w krajach trzecich przy pomocy amerykańskiego oprzyrządowania.
Administracja Bidena wprowadziła także restrykcje w użytkowaniu wyprodukowanych w USA samolotów przez stronę białoruską motywując to wsparciem Białorusi dla rosyjskiej agresji na Ukrainę.