Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Podpalił pudełko z fajerwerkami i wyszedł. Zemsta pracownika sklepu w rosyjskim Tomsku [WIDEO]

33-letni Aleksander Sznajder, w formie zemsty na przełożonych podpalił pudełko z fajerwerkami w sklepie, w którym pracował. "Słychać było krzyki klientów, wybuchła panika. A ja po prostu odwróciłem się, założyłem płaszcz i poszedłem do domu" - pisze polsatnews.pl powołując się na zeznania mężczyzny podczas przesłuchania.

Twitter

Jak informuje portal, mężczyzna był upominany, aby lepiej przykładał się do pracy. Uwagi przełożonych wywoływały w mężczyźnie złość. W związku z tym, 33-latek chciał dokonać zemsty.

"Z tego powodu pewnego dnia mężczyzna miał wziąć spray z płynem z zawartością alkoholu, spryskać nim pudełko fajerwerków przeznaczonych do sprzedaży przed sylwestrem, a następnie wzniecić ogień."

- informuje portal.

Akcja gaśnicza trwała strażaków trwałą 11 godzin. Niestety, ich pracę utrudniały nieustająco wybuchające fajerwerki w skutek czego, pożar budynku w którym przebywało około 200 osób, przyniósł znaczne straty. Na szczęście tylko materialne.

Zdaniem służb, które po akcji wypowiadały się dla mediów, "To cud, że nikt nie zginął".

Szokujące zeznania

"Gdy płomienie się wzniosły, przybiegł ochroniarz i próbował ugasić ogień. Słychać było krzyki klientów, wybuchła panika. A ja po prostu odwróciłem się, założyłem płaszcz i poszedłem do domu"

- mówił na komendzie policji odpowiedzialny za pożar 33-latek.

Do sprawy odniosła się również matka Sznajdera. Jak twierdzi kobieta "On nie potrafi wyjaśnić swoich czynów".

Jak przekazał brytyjski "Daily Mail", straty materialne, które spowodował pożar w supermarkecie oszacowano na równowartość kilkuset tysięcy funtów.

 

 



Źródło: polsatnews.pl, niezalezna.pl, twitter.com

Mateusz Święcicki