Barszcz podawany w Wigilię ma w sobie coś, na co czeka się z utęsknieniem przez cały rok. Według wielu smakoszy nie istnieje lepszy sposób na rozpoczęcie tradycyjnej kolacji wigilijnej niż solidna porcja czerwonego barszczu z uszkami. Skąd barszcz wziął się w polskiej tradycji kulinarnej? Podpowiadamy kilka sposobów na czerwony barszcz.
Zacznijmy od tego, że w sprawdzonych przepisach nie zawsze trzeba wprowadzać diametralne zmiany. Może się okazać, że niewielka zmiana w recepturze przyniesie znakomite rezultaty. Drobne modyfikacje z jednej strony pozwolą trzymać się tradycji, a z drugiej sprawią, że świąteczny posiłek będzie niezapomniany.
Barszcz jest obecny w polskiej tradycji kulinarnej od wieków. Zajadali się nim zarówno prości ludzie, jak i królowie. Podobno nawet Władysław Warneńczyk był jego wielbicielem.
Nie da się jednak ukryć, że przez setki lat przepisy na barszcz ulegały licznym modyfikacjom i zupa, którą zajadamy się dzisiaj, nie przypomina pierwowzoru dania z liści i łodyg barszczu zwyczajnego.
Obecnie podstawą barszczu są ugotowane buraki i bulion warzywny. Niektórzy szefowie kuchni dodają także wywar z suszonych grzybów. W kultowej wersji na wigilię serwuje się go z uszkami.
Ciekawym pomysłem na tradycyjną wigilijną wieczerzę jest świąteczny barszcz z majerankiem. Jego aromat od razu przywołuje najlepsze skojarzenia z Bożym Narodzeniem.
Podstawa zupy jest zazwyczaj taka sama, jednak każdy kucharz lubi dodać coś od siebie. Istnieje wiele różnych produktów, którymi można urozmaicić smak potrawy i mowa jest tu nie tylko o uszkach. Uwzględnienie w recepturze zalewy z ogórków kiszonych sprawia, że barszcz nabiera bardzo przyjemny kwaskowaty posmak. Natomiast za sprawą kilku suszonych śliwek zyskuje słodką nutę, która zamienia go w przystawkę jeszcze bardziej intrygującą. Co powiecie na dodatek miodu? Produkt ten pasuje nie tylko do bożonarodzeniowego piernika! Sprawdźcie barszcz czerwony z ziemniaczaną gwiazdką, by przekonać się, że takie kombinacje wychodzą pierwszorzędnie.
Tu raczej obędzie się bez dylematów. Oczywistym wyborem zawsze będą uszka. Do barszczu pasować będą także pierogi, najlepiej z farszem z kapusty i grzybów, żeby pasowały do postnej wigilijnej zupy.
Biorąc pod uwagę, że podczas świąt konsumpcja takich smakołyków liczona jest w ilościach hurtowych, warto postawić na urozmaicenie – zwłaszcza podczas kolejnych uroczystych dni, kiedy spotykamy się przy stole w licznym gronie rodziny i przyjaciół.
Macie już trochę dość mącznych dodatków do barszczu? Podajcie go z kulebiakiem. Nadal będzie tradycyjnie i pysznie! Świetnie pasują również paszteciki albo paluchy z ciasta francuskiego. Drożdżowym bułeczkom i krokietom też raczej nikt nie odmówi. Jak widać, z uniwersalnym barszczem wigilijnym wyczarować można naprawdę magiczne święta.