GaPol: TRUMP wypowiada wojnę cenzurze » CZYTAJ TERAZ »

Zaćmienie boga i adwentowa nadzieja

Trwa Adwent – dla nas, ludzi wierzących, czas tęsknoty i nadziei. Niegdysiejszy ateista i wróg chrześcijaństwa Leszek Kołakowski pisze po latach w „Jezusie ośmieszonym”: „Jest tylko jedna rzecz godna bezwarunkowego pragnienia: to Bóg i Jego Królestwo…”.

Co się stało z tym pragnieniem w kulturze zachodnioeuropejskiej? W ostatnich wiekach dokonał się na Zachodzie proces, który określa się m.in. jako wielką desakralizację, zaćmienie Boga, utratę Boga czy śmierć Boga. Martin Heidegger przed laty stawiał następującą diagnozę: nasz czas „zmarniał aż tak, że nie potrafi już rozpoznać, iż brak Boga jest właśnie brakiem”. Jeśli „prawdziwe korzenie naszej cywilizacji – jak twierdzi Kołakowski – to narracja ewangeliczna i osoba Jezusa”, czy nasza cywilizacja przeżyje? Ale przecież jest Adwent – czas nadziei. Jean Guitton puentuje rozważania w „Jezusie”: „Przebyliśmy (…) prawie wszystkie doświadczenia, wyczerpaliśmy wszelkie negacje: i nie ma innego Imienia, które mogłoby natchnąć człowieka (…) nadzieją i radością”.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Jan Galarowicz